Indie Rock & Stuff

czołgaj się

mówię z góry ho ho ho i zaraz zaczynam czytac.

Ciumok

A ja nic nie mówię, bo nie wiem, która część relacji jest Twoja;)

czołgaj się

mało o polskich rzeczach i mam wrażenie, że redakcja była tylko na połowie koncertów, na których powinna. w końcu to podobno poważna instytucja.
cieszy mnie to jednak, że niespecjalnie się różnią te recenzje od tych prywatnych z last.fm, to dowodzi, że albo na screenagers są jednak normalni ludzie albo że jeśli nie są normalni, to nie mają podstaw do pretensjonalności.

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

czołgaj się

no to czekamy dalej.

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

[link widoczny dla zalogowanych] Cool

czołgaj się

wiedziałem, że na kogo jak na kogo, ale na ciebie mogę liczyc. dziękuję.

godfather

nie moge nic znalezc o koncercie poznanskiego snowmana, niech ktos bedzie tak mily i cos opisze, albo nakieruje na jakas opinie, jesli gdzies ktos cos tu naskrobal, bo nie widze.

sHavo

Godfather- byłem w pierwszym rzędzie na Snowmanie (co nie było żadnym wyczynem, ze względu na pogodę i porę) a wcześniej z Adamem i Michałem miałem okazję porozmawiać i cóż rzec po koncercie mogę. Dla mnie było bardzo dobrze, bo oni są bardzo dobrzy, ale akustycy strasznie tam napaskudzili. Tzn. nie było jakiejś ogromnej tragedii, ale ten zespół gra w takim składzie, że bez porządnego mixu strasznie traci. Mało saksofonu oraz klawisza w głośnikach, strasznie dużo basu i stopy. Momentami wyłączała się gitara, która z kolei w Lazy była za cicho. No i przez walkę ze sprzętem nie starczyło im czasu (nie pozwolono im zagrać) na Faint Story, które mogło być perełką tego koncertu. Wykonawczo oczywiście na wysokim poziomie, chociaż ten zespół lepiej wypada w ciemnym klubie, niż na powietrzu o tej porze. No i czym jest dla nich te 30 minut, jak oni potrafią z jednej CarATea'i ukręcić z 1/3 tego Very Happy

bogini

hah zostalam zacytowana na scr. rzadze i dziele normalnie.
a off jak wiadomo zarzadzil po raz kolejny chociaz nie potrafie przezywac muzyki jesli jestem brudna a wokol pchaja sie i podryguja nie mniej czysci wspolfestiwalowicze. i niech mi tu nikt nie pisze ze taka specyfika i ze tak ma byc bo moje poczucie czystosci i intymnosci w przezywaniu muzyki jest potrzeba silniejsza niz inne.

czołgaj się

oj to niewiele koncertów jest dla ciebie w takim razie. co najwyżej filharmonia, opera...

bogini

tja.gdybym chciala taplac sie w blocie pojechalabym na woodstock.

godfather

albo do spa

Cherry

Ciumok

Czeba kapotków, bucików czeba.

No i ja zajebistego farta z ciepłą wodą. Ja jakoś go mam, hihi.