Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Open'er 09
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 75, 76, 77  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox / Festiwale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:56, 30 Cze 2009    Temat postu:

No to co, znam to od kilku lat. Nie jest tak strasznie. Chyba, że jest się smutnym fanem Interpolu, ale ten koleś, który męczy wszystkich w przedziale gównianym electro z laptopa, był akurat moim kumplem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gundzik
the man who came to stay


Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:37, 02 Lip 2009    Temat postu:

Ja to na ostatni dzień mógłbym się wybrać. Pięć dni to dla mnie zdecydowanie za wiele. Jeden dzień to już wiele.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Pon 22:53, 06 Lip 2009    Temat postu:

Jak słyszę, że moi znajomi którzy byli na heinekenie przegapili w całości FNM oraz M83 to mnie to bawi, strasznie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 23:09, 06 Lip 2009    Temat postu:

No to opiszę moje wrażenia:

Ogółem rzecz biorąc naprawdę fajnie. Najciekawiej od 2006 roku, bardzo różnorodnie. Chyba straciłem ochotę na jeżdżenie na zachodnie festiwale, bo po co. Irytujące mogą być tylko tłumy w przejściach wszelkich. Jak ktoś nie ma siły na kolejki po piwo albo tłum na koncercie, to po prostu nie nadaje się do słuchania tego typu muzyki poza odtwarzaczem w zaciszu osobistego komputera.

Arctic Monkeys - dwie awarie prądu, dwukrotne przerwy w tym naprawdę długa, drugiej już nie wytrzymałem, bo totalnie mi się odechciało, atmosfera się ulotniła. Rozczarowanie, choć nowy singiel świetnie brzmi na żywo. Fatalne nagłośnienie, nie wiem na ile oni wypadli słabo, na ile techniczni dali dupy.

Late of the Pier - świetna reprezentacja tej kategorii muzyki, ciekawy zespół, na żywo wypadają poprawnie. Słyszałem, że byli porywający. Jak na mój gust, po prostu bardzo dobrzy.

Basement Jaxx - muzyka to fajna, ale rozliczność łowickich zaśpiewek w duchu "joł joł, we are fucking basement jaxx, joł, joł, joł dance madafaka" conajmniej irytująca. Słabiuteńki koncert nastawiony na dresiarską publiczność. Jak się gra taneczną muzykę, to set nie może się wlec jak jakiś kurwa James Yorkstone zaprawiony afrobrytanią.

Pati Yang & Flykllr - rewelacja, jeden z lepszych występów jakie tutaj widziałem. Szkoda, że tak wiele podkładów leci z pudła - przy takim nagłośnieniu irytuje zwłaszcza bas. Niemniej wulkan energii, świetny set i światowy poziom. Dla mnie bomba.

Hjaltalin - koncert festiwalu. Szedłem spodziewając się islandzkich smut a la nielubiany przeze mnie Sigur Ros, tak aby ominąć The Kooks. Tymczasem przy maluteńkiej publiczności genialny występ, który imponował bogactwem aranżacyjnym. Wyobraźcie sobie, że wybiega na scenę Sigur z Mickeyem Rourke w roli lidera (serio, ten koleś tak wygląda) i zaczyna grać jak British Sea Power, by później przejść do niemalże Talking Heads z płyty "Speaking in Tongues". Nigdy wcześniej tego nie słyszałem, absolutna bomba. Fascynująca muzyka, świetne wokale i taneczna energia pogodzona z artystycznymi walorami. Po raz pierwszy od kilku lat odkrywam na Open'erze coś naprawdę świeżego i fascynującego.

M83 - mistrzostwo świata i idealnie ułożona setlista. Jeden z najjaśniejszych występów tegorocznej edycji.

Lily Allen - gudszyt. Nie widziałem niestety całości, przez kolejki na bramkach. Egzotyczna, delikatnie mówiąc, publiczność, ale wypadło to fajnie. Jakieś urozmaicenia aranżacyjne, popierdywanie elektroniczne i wariacja na zakończenie. Zupełnie spoko.

Ting Tings - gudszyt nr 2. Cukierkowo i słitaśnie, ale fajnie. Niemniej multuinstrumentaliści to kurwa nie sąVery Happy

Placebo - widziałem tylko fragment, ale za to bardzo niezły. Dobra forma, bo na nowej płycie jednak są dobre momenty.

Prodigy - miazga. To mój pierwszy koncert tej grupy. Wpadasz w taneczny trans, to pochłania w taki agresywny, nachalny sposób. Tłum tańczy, dosłownie tańczy. W swojej kategorii są absolutnie najlepsi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
red_hughes



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:09, 07 Lip 2009    Temat postu:

wg mnie, od miejsca 5:

5. Kamp! - ludzi bardzo nie porwali, ale przyjemnie sie sluchalo. nie maja zbyt wielu kawalkow, wiec na bisa musieli sie powtorzyc. w kazdym razie czekam na wiecej i zycze powodzenia.

4. Kawalek Kulki - troche byli zestresowani (wokalista: "jak to lecialo?"), grali dosyc krotko i narzekali na zbyt duze ilosci dymu, ale uwielbiam ten zespol. bardzo czysto spiewaja i skrzypce brzmia genialnie.

3. Gossip - Ditto rzeczywiscie rusza sie i zachowuje jakby wazyla 80kg mniej i chociaz nowy album jest nieco zbyt podobny do poprzedniego, to na scenie bylo muczo energii.

2. Late of the Pier - wery najs. potrafia grac i pokazali to w bardzo profesjonalny sposob.

1. The Ting Tings - chyba caly namiot skakal, a wypelniony byl na maksa. sama plyta tak srednio mi podeszla, ale co zrobili z tymi utworami na koncercie to po prostu ogien z dupy. zdecydowanie na tym koncercie bawilem sie najlepiej.

zaluje, ze nie obejrzalem paru koncertow, ale nie mozna miec wszystkiego. sama organizacja koncertu byla na wysokim poziomie, ale niewiele oryginalnych zmian w porownaniu do zeszlego roku. jedyne co mnie zirytowalo to pociagi powrotne. kolejki po bilety w dniu wyjazdu - godzinne, pociag do bielska - pare pustych wagonow sypialnych zamknietych na klodke i pare wypelnionych po brzegi wagonow 2. klasy. do pociagu juz nikt nie mogl sie wcisnac za gdynia (konduktor odwiedzil nas dopiero za katowicami, bo wczesniej chcieli go obic). powinni przynajmniej otworzyc korytarze przy kuszetkach, bo przez 6h nie dalo sie dojsc do kibla. wiec apeluje o wieksza wspolprace organizatorow z pkp (bo z miejskimi liniami dogaduja sie naprawde dobrze) i wieksza ilosc wagonow w ten jeden dzien w roku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fever505
the man who would be king


Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 11:03, 07 Lip 2009    Temat postu:

Powiem tylko tyle,że The Prodigy dali najlepszy koncert na całym openerze. stałam przy barierkach i doznawałam orgazmu.

2. Emiliana Torrini,która jako pierwsza artystka ever spowodowała,że się popłakałam.

3. Pendulum zajebiście! Bosko jest tańczyć i wyginać się przy ich muzyce!

4. Basemen Jax super występ i totalnie się nie zgodzę Z Ciumokiem. Ludzie szaleli a charyzmatyczni wokaliści dawali z siebie wszystko,by rozbawić publikę.

5. The Kooks - słodki i uroczy występ.

6.Gossip - o ile ich muzyka mnie nie porywa to Beth była świetna i nie mogłam ustać w miejscu.

7. Pati Yang to wulkan i jej występ był niesamowity.

8. AM dali dupy i mnie totalnie zawiedli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skleroza
what a waster


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:59, 07 Lip 2009    Temat postu:

no to ja powiem że Buraka, The Ting Tings, Emiliana i Hjaltalin Smile niesamowite koncerty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
red_hughes



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:16, 07 Lip 2009    Temat postu:

a byl ktos na the car is on fire? zenada...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maddie
Die beste M. aller Zeiten.


Dołączył: 03 Paź 2005
Posty: 3110
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Brln.

PostWysłany: Wto 17:35, 07 Lip 2009    Temat postu:

Ja dodam od siebie, że na Hjaltalin przybyłyśmy 3 minuty przed rozpoczęciem koncertu i podeszłyśmy pod same barierki, więc możecie sobie wyobrazić jaka była frekwencja. W każdym razie koncert był cuuuuuuuuudowny. Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skleroza
what a waster


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:48, 07 Lip 2009    Temat postu:

ale pod barierkami kiepsko, nic nie słyszałam i chwilę po rozpoczęciu cofałam się do wieży dźwiękowców
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cherry
perverse on purpose


Dołączył: 03 Paź 2005
Posty: 2045
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tysklands huvudstad

PostWysłany: Wto 18:39, 07 Lip 2009    Temat postu:

Maddie napisał:
W każdym razie koncert był cuuuuuuuuudowny. Smile


;>

całkowicie wynagrodziło mi to bycie oblaną browarem. dlaczego za nami utworzyło się regularne pogo- nie pojmę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 19:50, 07 Lip 2009    Temat postu:

Kurwa, nikt z Was nie był na Q-Tipie albo Faith No More? Żądam informacji!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Wto 19:51, 07 Lip 2009    Temat postu:

q-tip był w czasie faith no more, więc ktoś był na tym albo na tym ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 20:04, 07 Lip 2009    Temat postu:

No nie wiem, wszyscy moi znajomi nie byli ani na tym ani na tym, toż szukam takich co byli na czymś Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skleroza
what a waster


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:06, 07 Lip 2009    Temat postu:

Faith No More nie zawiedli Smile Nie jestem fanką (chyba że Mike'a Pattona), a odchodziłam zadowolona. Mike brzmiał niesamowicie, poza tym miał świetny kontakt z publiką i dużo żartował ("Who hasn't seen us before? WHAT? You liars! So who has? Yeah, that's like 50 people, we tought we were popular here" (czy jakoś tak) Laughing) Poreklamował jeszcze Żubrówkę i pytał kto chce klapsa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox / Festiwale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 70, 71, 72 ... 75, 76, 77  Następny
Strona 71 z 77

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin