Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Open'er 09
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 72, 73, 74, 75, 76, 77  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox / Festiwale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
skleroza
what a waster


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:28, 08 Lip 2009    Temat postu:

zjem ci chleb napisał:
to, że gdyby na festiwalu grali np. wspomniani wcześniej the smiths to ludzie i tak by potem pisali o arctic monkeys, the kooks albo ting tings.


i dobrze. jeśli ktoś jedzie dla arctic monkeys czy the ting tings (którzy zresztą dali jeden z najlepszych koncertów festiwalu, i mówię to ja, która wywaliłam ich płytę po pierwszym przesłuchaniu) to dlaczego ma pchać się na FNM czy The Smiths? Dla lansu że był na czymś Tak Ważnym?
Nie wiem, ale wydaje mi się że na festiwal jedzie się po to, żeby zobaczyć, to co się lubi, poznawać nowe rzeczy, czy też po prostu dobrze się bawić. A nijak ma się to do pójścia na cokolwiek z obowiązku.

edit: no i przede wszystkim chyba lepiej jest na koncercie, gdy się stoi pośród słuchaczy, a nie ludzi którzy przyszli odbębnić podziwianie legendy


Ostatnio zmieniony przez skleroza dnia Śro 21:29, 08 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robert



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 2419
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kamionki

PostWysłany: Śro 21:30, 08 Lip 2009    Temat postu:

nie znacie się i tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Śro 21:38, 08 Lip 2009    Temat postu:

A ja uważam, że na niektóre koncerty wypada iść, po prostu. Faith No More to żywa legenda, a skoro ma się ją na wyciągnięcie ręki (bo nikt nie pisał, żeby był w tym czasie na Q-Tipie) i się nie idzie, to wg mnie popełnia się błąd festiwalu.
To co słyszę (dziś telefony ludzi w Alternatywnym u Szydłowskiej) i czytam, daje wyraźny obraz tego jacy ludzie jadą na openera. Akurat Ciumok jest w mniejszości w tym przeogromnym tłumie ludzi kompletnie muzycznie zielonych.
Ludzi, którzy nie kojarzą w ogóle nazw headlinerów, 30-latkowie piejący o tym, jakie to Kooks i White Lies to wspaniałe zespoły, wszyscy ci, wypowiadając się używający wyłącznie epitetów fajny, super, bardzo dobry. Dajcie spokój, wiadomo nie od dziś, że line-up jest dosyć kompromisowy, ale prawda jest taka, że ponad połowa festiwalowiczów posiada jedynie szczątkowe informacje o muzycznej części imprezy, a również dla większości muzyka jest tutaj tylko pretekstem do wylansowania się.
Ale to wiemy nie od dziś. Tylko ja nigdy nie zrozumiem, jak mało trzeba mieć w głowie a jak dużo w portfelu zarazem, żeby wydać 3 stówy na rzeczy średnio nas zajmujące.

Skleroza, no offence, ale dla mnie oddany fan The Kooks stoi w jednym rzędzie z fanem czegokolwiek odbębniającym właśnie FNM lub cokolwiek innego. Tzn. wolałbym nawet stać na koncercie pośród tych 2, bo ci pierwsi wkurwiają mnie niemiłosiernie.


Ostatnio zmieniony przez sHavo dnia Śro 21:41, 08 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zjem ci chleb
~


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 2829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z chlebaka

PostWysłany: Śro 21:43, 08 Lip 2009    Temat postu:

gdyby na festiwalu śpiewała dajmy na to diana ross, to chociaż soulu nie słucham, byłaby na pierwszym miejscu do zaliczenia. i nie dlatego, żeby się lansować, ale dlatego, że kocham muzykę.

Ostatnio zmieniony przez zjem ci chleb dnia Śro 21:44, 08 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skleroza
what a waster


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:44, 08 Lip 2009    Temat postu:

I naprawdę Ci to przeszkadza? Każdy sam dobrze wie po co jedzie. Niech sobie jedzie ta cała lansiarnia, wprawdzie także przez nich cała scena główna jest przez cały czas zapchana i trudno dostać się gdzieś bliżej, ale dzięki tym wszystkim, którzy w ogóle nie wiedzą na co jadą można było sobie w tym roku bardzo wygodnie podziwiać i słuchać choćby takich wykonawców jak Hjaltalin czy Buraka Som Sistema.
Niech chodzą sobie na te swoje Arctic Monkeys czy White Lies i nie pojawiają na Emilianie Torrini, gdzie nie mają niczego lepszego do roboty od gadania w drugim rzędzie

Cytat:
Skleroza, no offence, ale dla mnie oddany fan The Kooks stoi w jednym rzędzie z fanem czegokolwiek odbębniającym właśnie FNM lub cokolwiek innego. Tzn. wolałbym nawet stać na koncercie pośród tych 2, bo ci pierwsi wkurwiają mnie niemiłosiernie.


Tyle, że nie musisz obok nich stać bo nie lubisz The Kooks Wink a oni czują się raczej dobrze w swoim towarzystwie Laughing


Ostatnio zmieniony przez skleroza dnia Śro 21:48, 08 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Śro 22:33, 08 Lip 2009    Temat postu:

Mi to nie przeszkadza w odbieraniu koncertów. Przeszkadza mi, że przez tych ignorantów nie mam po co jechać na taki festiwal i siłą rzeczy muszę zrezygnować z np. Faith No More właśnie. Oczywiście to uproszczenie sytuacji ale mniej więcej tak jest. W pełni zgadam się z chlebojadem, na takie koncerty chodzi się z miłości do muzyki, stracić nic nie można, zyskać wiele.

Skleroza- zazwyczaj nie muszę obok nich stać, ale w zeszłym roku na Editors musiałem. A jeśli dołożyć do tego ich arcychujowy koncert, to się sobie nie dziwię, że mam awersje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czołgaj się
zły syn dla matki


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 7370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 23:37, 08 Lip 2009    Temat postu:

Ciumok napisał:
Jeżeli jakakolwiek muzyka świadczy o niesamowitym poziomie intelektualnym, to jest to tylko muzyka klasyczna, albo wybitnie wykwintny jazz


no no, co to jest wykwintny jazz, rozwiń to !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 23:57, 08 Lip 2009    Temat postu:

Ale dla mnie oni nie są legendarni. Jakbym miał darmowe wejście na Metallikę czy U2, to też bym nie skorzystał. Wali mnie chodzenie na coś, bo jest dla kogoś innego kultowe. Dla mnie to wręcz pewna forma obciachu. Co ja niby mam z tą grupą wspólnego, kiedy mnie inspirowała i kiedy byłem pod jej jakimkolwiek wpływem? Nigdy. To byłoby idiotyczne, gdybym poszedł na taki występ i udawał zainteresowanie czymś czego nie cenię.

Proste, że nie znam się na jazzie. Ale to piekielnie inteligentny gatunek i to stwierdzam nawet jako laik w tej dziedzinie:)

A tak poza konkursem, nikt z Was nie zwraca uwagi, jak tegoroczna edycja była ciekawa. Ile działo się w strefach tej alternatywnej sztuki, że tam działa kino festiwalowe, a artyści są dużo bardziej zróżnicowani i ciekawi, niż to widać na billboardach. Akurat tutaj nie podpierałbym się przykładem dosyć topornej jak na moje ucho muzyki Buraka Som Sistema, ale to nie jest tak, że to jest zjazd błyskotek dobranych na zasadzie "żeby wszystkim pasowało". Doskonale znam Off Festival, na którym dwukrotnie byłem i cenię sobie jego niszowy charakter, ale mam wrażenie, że właśnie jego obraz zaciemnia Wam nieco pozytywne strony Open'era. Scena główna to koncerty stadionowe i nie ma się co na to obrażać. Na pozostałych jest inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robert



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 2419
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kamionki

PostWysłany: Czw 0:09, 09 Lip 2009    Temat postu:

właśnie w porównaniu do np. zeszłorocznej edycji, to jest średnio różnorodnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:24, 09 Lip 2009    Temat postu:

Dla mnie w ubiegłym roku były same powtórki, a dwa koncerty (Raconteurs i Devotchka), które mnie poważniej jarały, to na siebie nachodziły. Było nudniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
red_hughes



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 7:28, 09 Lip 2009    Temat postu:

czyli shavo i reszta chodza na koncerty kultowych zespolow, ktorych niekoniecznie lubia, ale kochaja muzyke (wiec w sumie tych, ktorych nie lubia tez powinni kochac, kooksow rowniez). ciumok i reszta beda chodzili na koncerty na ktore chca, na ktorych bedzie im dobrze. ergo - nie kochaja muzyki. Razz

dobre podsumowanie...

ale shavo dawno temu napisal lepsze:
sHavo napisał:
każdy płaci sam za siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Czw 8:11, 09 Lip 2009    Temat postu:

No ja bym nie powiedział, że jazz to wyjątkowo inteligentna muzyka. Niektóre jego podgatunki i owszem (moje ulubione free i acid) ale duża część to rzeczy (np. smooth jazz), które jak to Ciumok określił "inteligencją" nie odbiegają od muzyki popowej i to niekoniecznie tej z wyższej półki. Także Ciumok, spudłowałeś.
Red Hughes- pięknie czytasz ze zrozumieniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 16:45, 09 Lip 2009    Temat postu:

To Ty spudłowałeś. Powiedziałem tylko, że wyjątkowo wykwintny jazz. A o jazzie ogólnie, to powiedziełem, że się nie znam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Czw 18:35, 09 Lip 2009    Temat postu:

Ale nie sprecyzowałeś, który jazz jest dla ciebie wyjątkowo wykwintny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:52, 09 Lip 2009    Temat postu:

Wydaje mi się, że free jazz, z tego co jako tako jestem w stanie rozkminić. Ale Ty mi zacząłeś tłumaczyć, że nie każdy jest taki super, kiedy ja dosłownie to samo powiedziałem wcześniej w ramach innej konstrukcji słownej. To tak trochę bez sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox / Festiwale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 72, 73, 74, 75, 76, 77  Następny
Strona 73 z 77

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin