Indie Rock & Stuff

twilite kid · Wysłany: Śro 15:32, 21 Mar 2007 Temat postu:

"And-ah... Anyways, lets see what else I-I, eh..
It was Coney Allen, they called Coney Allen the playground of the world.
There was no place like it, in the whole world.., like Coney Allen when I was a youngster.
No place in the world like it!
It was so fabulous, now it's shrunk down to almost nothing, you see, eh-heh.
And I still remember, in my mind how things used to be.
And-ah you know I feel very bad.
But people from all over the world came here, from all over the world.
There was a playground they called the playground of the worlds, over here.
Anyways, so but I-ah you know.
i even got, when I was very small I even got lost in Coney Allen.
But they found me. On the beach.
And we used to sleep on the beach here, sleep over night.
They don't do it anymore.. things changed.

They dont sleep anymore on the beach..."

Sad

mrtchn · Wysłany: Śro 21:41, 28 Mar 2007 Temat postu:

mrtchn · Wysłany: Pią 23:34, 30 Mar 2007 Temat postu:

Jestem uzalezniony od Godspeed- Lift Your... i F# A#... moglbym sluchac w kolko i wcale nie dziala to na mnie dolujaco- mam raczej wrazenie, jakbym obcowal z czyms wielkim i niezrozumialym.

twilite kid · Wysłany: Sob 18:14, 31 Mar 2007 Temat postu:

Zależy też kiedy się tego słucha. Na taką wiosnę, to chyba nie ma mocnych (albumów) Very Happy

Krążą ploty, że GY!BE w jakiejś tam części się reaktywuje, ale 1) nie za bardzo w to wierzę 2) boję się, że by im nie wyszło

FF · Wysłany: Sob 20:44, 31 Mar 2007 Temat postu:

Wreszcie znalazłem w domu ich płytę. Pamiętam, że jak kiedyś jej słuchałem to byłem pod wrażeniem.

FF

Środek płyty f#a#oo to coś tak genialnego. Na razie znam tylko ten album, ale ściągnę jeszcze. Nie słyszałem jeszcze takiego pełnego i spójnego albumu, praktycznie instrumentalnego, jak ten.

jarząb

aż też sobie poslucham, tylko sam wpierw musze przerzucic wszystkie plyty na biurku żeby ją znaleźć.

jarząb

stwierdzam ze f#a# infinity to najlepsza plyta jaką znam