Indie Rock & Stuff

UltraVioletLove · Dołączył: 11 Cze 2007 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów

Zespół pochodzi z Denver (Colorado), grają mieszankę inde rocka z domieszką tex-mex i folku rosyjskiego, tak gdzieś pomiędzy M.Ward, Dresden Dolls, Regina Spektor, Calexico czy 16 Horsepower.

Ich strona : [link widoczny dla zalogowanych]

Marquee Moon

Znam ich tylko z koncertowej wersji coveru Venus in Furs. Dosyć ciekawa interpretacja, chociaż te smyczki średniawe raczej momentami. Ale wokal wibrujący niekiedy niczym John Lydon przepuszczony przez megafon w pytkę.

Jakieś dziwne to zdanie, no ale nieważne. Chodzi o to, że fajna ta piosenka i nawet sobie zarzucę. Very Happy

czołgaj się

kojarzą mi się ze smutną muzyką. słuchałem ich kiedyś przez ścianę.

dudi · Gość

uslyszaelm ich w "malej miss", fajny klimacik szczegolnie "how it ends"

UltraVioletLove · Dołączył: 11 Cze 2007 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów

Polecam sredecznie płytę "SuperMelodrama" Smile

czołgaj się

rzucam ten temat do góry. na koncercie nie byłem, ale naściągałem i nadrabiam.

sHavo

Cóż będę mówił. Moje wrażenia opisałem w temacie o openerze. Są niesamowicie zajebiści!

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

W trailerze do "Everything is Illuminated" dosyć wymietli. Poza tym to ten,, ekhm.

sHavo

ekhm?

Latia

no oni są ekhm.
nie mogę ich przełknąć.

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

No dosyć dziwne połączenie, ta ich muzyka. Brzmi to trochę jak nasz poczciwy schabowy w hamburgerze.

sHavo

Nie wiem... na koncercie było cudownie a na prawdę wydają mi się bardziej autentyczni niż np. Beirut do którego bardziej pasuje mi to porównanie twilite. Warsztat mają fantastyczny a to, jak brzmi suzafon może docenić tylko ktoś kto gra na dętym-blaszanym i wie jak trudno tu o tak piękny dźwięk.

Latia

a kysz od beiruta. devotchka nie ma ani jednej tak pięknej melodii jakich pełno ma beirut.

sHavo

No i cóż z tego? Może i jestem nakręcony po koncercie, bo nic do Beirutu specjalnie nie mam, ale Devotchka jawi mi się jako zespół dużo bardziej dojrzały, trzymający się jakiejś ideologii i ją realizujący, a nie jak Beirut, który jest po prostu wynikiem fascynacji chłopaka muzyką z bałkanów i nadaniem jej popowego wymiaru.

Ciumok

Nie wnerwiaj mnie, że nie miałem jak pójść na ten koncert, DOBRA?