Indie Rock & Stuff

Raku · Dołączył: 31 Sie 2008 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

trzy chyba sztandarowe kawałki z bitte orca:
http://www.youtube.com/watch?v=D_Iz8EByf0A
http://www.youtube.com/watch?v=4he_jgJrMCk
http://www.youtube.com/watch?v=YMPF6lpM0XM

[link widoczny dla zalogowanych]

Kojarzą mi się z Yeasayer i Grizzly Bear.
Nie podzielam mega-entuzjazmu recenzentki ze screenagers ale Bitte Orca jest bardzo ok

sHavo

Przecież "recenzentka ze screenagers" to przecież niegdysiejsza członkini tego forum, a jednocześnie autorka jednych z najlepszych recenzji jakie ostatnio śmigają po sieci.

Ja do DP jeszcze się ostatecznie nie przekonałem, tj. owszem, doceniam kunszt, magię i geniusz tych kompozycji, jednakże na chwilę obecną jest to dla mnie przesadna kombinatoryka. Co oczywiście nie oznacza nic innego jak to, że w niedalekiej przyszłości przekonam się do tej płyty całkowicie, o!

Ciumok

Co do wielce szacownej recenzentki, że taką formę już utrzymamy:P Razz

, to powiem, że też się chyba nie zgadzam, aczkolwiek właśnie dzięki jej tekstowi sięgnąłem po tę płytę jakiś czas temu. Podjarki nie rozumiem, do albumu w ogóle nie wracam. Nikłe to, kochani.

sHavo

To po cóż był mój protest przeciw owej formie?

A co do płyty- też myślałem, że przehype na początku. Chociaż nie powiem, słyszałem już lepsze albumy w tym roku.

saragosse

Lubię, lubię, ale bez ekscytacji - do niedźwiadków jednak trochę im brakuje. A kimże jest owa szanowna recenzentka? Chyba za krótko jestem na forum...

robert

http://www.indierock.fora.pl/profile.php?mode=viewprofile&u=596

saragosse

O, dziękuję.

Cherry

lubię przebardzo. no i 'bitte orca' to jedna z płyt, która mi się będzie kojarzyć z tym latem już po wsze czasy P:

http://www.youtube.com/watch?v=HyihN5qoTWI a to, to jest cover ale dzięki temuż się w nich wkręciłam

sHavo

Nie wiem jak dla was, ale dla mnie jest to jeden z tych zespołów, których niewątpliwa jakość zauważalna jest dopiero za którymś tam razem. Oczywiście od razu słychać, że są kolejną eksperymentującą kapelą z NYC, ale te "oryginalne i świeże" podejście do grania z początku strasznie mnie mierziło. Na zasadzie "kolejni wielcy odkrywcy, przykrywający formą treść".
Dopiero po jakimś czasie mi przeszło i na wierzch wyszły piosenki, bardzo dobre zresztą. Z tegorocznym Grizzly Bear zresztą było bardzo podobnie (no może poza Two Weeks i While You Wait For The Others, no ale to chyba miały być "przeboje" z założenia). Także porównanie (mimo odmiennego brzmienia, praktycznie nie mającego wspólnych mianowników poza tą nowojorską, od razu wyczuwalną bryzą) nie takie znowu z dupy.

Aha- jeszcze coś. Z racji, że nigdy nie przeglądam zdjęć kapel (niespecjalnie mnie to interesuje) to foto zamieszczone w pierwszym poście kompletnie kłóci się z otoczką wytwarzaną wokół nich. Ja tu sobie wyobrażałem jakiś charyzmatyków/dziwaków nie wiem, a widzę załogę nocnej zmiany McDonalda na dworcu centralnym w Krotoszynie.

Ciumok

Grizzly Bear powala przy pierwszym odsłuchu, a tutaj się na coś liczy, ale nic z tego nie wychodzi. Kopa brak.

Raku · Dołączył: 31 Sie 2008 Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

Nie no moje argumenty z tym kojarzeniem były z dupy.
Po prostu jak słuchałem Bitte Orca to pierwszymi zespołami jakie przyszły mi na myśl były Grizzly Bear i Yeasayer (gitara raczej w tle, chórki, cymbałki itp.). Nawet nie widziałem, że są z NY.
Teraz widzę, że wszystkie trzy są z Brooklynu. Jak napisał sHavo - "nowojroska bryza"...

Jeśli chodzi o ich image, to na koncertach nie wyglądają jakoś ekstrawagancko.
Dżinsy, tiszerty, koszula w kratę, tak zwyczajnie. Fota rzeczywiście była słaba. Teraz jest cały skład na zdjęciu.

sHavo

No, od razu lepiej.

Ciumok

Ładni ludzie. Poważnie. Ale czy to jest powód, to ja nie wiem:)

Szarlotka

każdy powód jest dobry Wink

a ja ma ich na liście moich mustów, tylko czasu mi brakuje na te wszystkie słodkie kapele. nie wiem, czy są słodcy w sumie, ale jak tak na nich patrzę, to jedno z pierwszych nasuwających mi się skojarzeń.

Cherry

słodki to słowo klucz ostatnio, przysięgam. ale jeśli słodki = twee, to nie są, tak sądzę. są w sam raz. :3