Indie Rock & Stuff

[Maddie]

witam

[Pearl-Necklace]

Wieczór?? A ja wstalam godzinkę temu, łaaaaaah <zieeew> . No więc dzień dobry, kurde, tajm for brekfest, z lekka spóźnione, ale cush

[klaudia]

cześć

[asz.]

hej.hej.

[Cassi]

ha! to ja powiem:

hello

mogę już jechać do uk?

[ashtray]

możesz zabrać mnie ze sobą na koncert the strokes

[matinee]

Witaj
... przylaczam sie do 'wycieczki' jesli mozna.

[Latia]

oh. ja też! ja też!
i zostaję tam do końca świata i jeden dzień dłużej!

[Cassi]

dobra, okej to ja zadzwonię do strokesów, żeby nam użyczyli swój TS samolot a na koncert się wybierzemy. nie tylko Strokesów nie tylko jeden

[Pearl-Necklace]

I narabujemy Conversów, ha

[Cassi]

Undergroundów.
pójdziemy na zakupy. do sklepów z ŁADNYMI ubraniami. londyńskimi. indie.
przypinki
koncerty
poznamy fajnych ludzi.

[Pearl-Necklace]

A ja się będę nazywac Molko i nikt mi nie podskoczy

[Cassi]

yhy yhy
a ja będę casablancas, z bardzo ciekawą pracą, będę się indie ubierać i co jakiś czas brać urlopy, żeby móc jeździć ze strokesami po świecie.

[Pearl-Necklace]

A ja całe życie przełaże w pidżamie.
Ale takiej stylish, czarnej w różowe kropy I będe miała sowjego Jana, który mi będzie co rano przynosił śniadanie do łóżka. Chyba, że by się Briana w to zaangazowało

[Cassi]

my z julianem stwierdzimy, że mamy dość sławy i się wyrwiemy z blasku reflektorów i zamieszkamy normalnie, w normalnym domu. ale potem stwierdzimy, że w londynie żyć nie chcemy i przeniesiemy się do apartamentu w nyc.

ambitne plany mamy kurczę.