|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:13, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Koncert Much, a raczej basisty i perkusisty wspartych wokalem (tak tragicznego dźwięku poza The Cribs chyba nie było. Było tyle śmiechu, że zdążyłem chyba wytrzeźwieć.
Królik mnie gdzieś złapała tak nagle, już nie pamiętam gdzie. Dawaj więcej siebie do tematu ze zdjęciami;) |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Śro 15:02, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja wybrałem Interpol i niespecjalnie żałuję, bo te NYC i Obstacle usłyszeć musiałem. Ale brakowało mi na prawdę powalających koncertów. Mówię: Les Savy fav i Animal Collective... przecież jeździli kurwa po festiwalach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mardy sweet troubled soul
Dołączył: 09 Kwi 2006 Posty: 3730 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:09, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
godfather napisał: | piekne podsumowanie, takie krotkie i wezlowate
moje ulubione momenty to muchy, czlowiek glodny i ciumok;] |
A dzięki. ;p
Animal Collective to mój priorytet, muszę ich zobaczyć.
Marzę by pojawili się w Polsce. |
|
Powrót do góry |
|
|
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 15:38, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
skoro zaczynają się pojawiac takie dziwadła, jakie w tym roku będą na offie i nie tylko, na pewno i na nich przyjdzie kolej. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Śro 15:45, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję że w słowie dziwadła nie było negatywnych skierowań
Mardy- ponoć mają być na jesieni nawet na 2 koncertach lecz to na razie ploty... |
|
Powrót do góry |
|
|
królik bystrzak what a fuckin' waster!
Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 495 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pudełka
|
Wysłany: Śro 17:08, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
chyba niewiele mi do szczęścia potrzeba,bo wszytskie koncerty,na które planowałam się udać (i w rezultacie tego dokonałam) spełniły na stówę moje oczekiwania. Do tego jeszcze bonusy, z którymi już było różnie.
Editors porównywalnie do występu w stolicy jesienią,porównywalnie dobrze,nie zawiodłam się na nich.Szkoda,że nie mogło być prawdziwego pianina,tylko keyboard.
Interpol to było spełnienie moich marzeń i żadne siniaki po kuksańcach jaboli kłębiących się w trakcie koncertu w młynie za mną nie zburzą tego zaślepiającego uczucia ekstazy jakie we mnie w dalszym ciągu żyje.
Przy Massive Attack myslałam,że odpłynę.Boże,to było kapitalne zwieńczenie trzech dni festiwalu.Niesamowity klimat,hipnoza,wszytsko brzmiało doskonale. Świetny jest fakt,że kawałki z Blue Lines wcale nie stały się passe.Mega pod każdym względem.
Fischerspooner zrobili takie show,że przestała mnie dręczyć migrena.Nie spodziewałam się, że potrafią tak umiejętnie zintegrować światło z choreografią,wizualizacjami,grą i wokalem.Super,a taniec bombki w wykonaniu Caseya rządził!
CKOD widziałam po raz n-ty, ale pokazali klasę i asertywność.
W koncertach Hatifnats też już kilka razy zdarzyło mi się uczestniczyć,ale znów nie zawiedli,może za wyjątkiem tych przerw,kiedy Michał dostrajał gitawkę,to zaburzało szugejzową płynność.
The Raconteurs potwierdzili,że są dream teamem reprezentującym światowy poziom,ale jak dla mnie za dużo w ich zabawie bluesowych odjazdów.Nie zmienia to faktu,że naprawdę można ich performans zaliczyć do highlightów w rankingu openerowym. Ich solidności nie da się zakwestionować.
Kobiety bardzo dobrze się bawią na scenie,przy okazji rozbawiając publikę,ale raczej wolę ich słuchać z krążka.U nich audio w połączeniu z video wydaje się być zbyt jarmarkowe.
Mitche są moimi bohaterami!
Mimochodem jeszcze The Cribs,nie będę się czepiać,bo wiadomo,że to przeciętny zespół z założenia emanujący i obnoszący się niedbałością (i brakiem talentu),choć dla mało wymagających sa fajni,można "se" poskakać i powtarzać chwytliwe refreny z Ryanem,który nie potrafi śpiewać. Gdyby znów dokooptowali do siebie Johnnego Marra,może sytuacja uległaby znaczącej poprawie.
Alison Goldfrapp przebrana za różowego nietoperza z podkrążonymi oczami była zaiste urzekająca,tylko zabrakło mi więcej starszych piosenek.
Większość kapel z young stage to raczej szit,ale jedna z głównej też-Muchy...Już nie mam argumentów na ich obronę,poddaję się.
Aha i bardzo żałuję,że nie udało mi się dobiec do Devotchki,okazało się to dla mnie fizycznie nieosiągalne.Szkoda szkoda.
Podsumowując-mój udany debiut w materii heinekenowych wojaży.Prawdziwe okazało sie powiedzenie "do trzech razy sztuka",bo wreszcie nic nie pokrzyżowało mi planów,żeby wybrać się do Gdyni.
Nie tknęłam piwa.W istocie tknęłam Filipa i wcześniej Szymona siedzącego w kolorowym stołecznym kółku wzajemnej adoracji.Miałeś stylowy dres,kolego Swoich zdjęć nie odważę się umieścić,wrodzona nieśmiałość mnie od tego odwodzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
e-vik Gość
|
Wysłany: Śro 17:13, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ktoś notował tracklisty koncertów?
interesują mnie raconteurs, roisin, massive, devotchka, ew. editors |
|
Powrót do góry |
|
|
królik bystrzak what a fuckin' waster!
Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 495 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pudełka
|
Wysłany: Śro 17:15, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
wiesz,czasem nie dało się poruszać kończynami przez wszechobecny ścisk |
|
Powrót do góry |
|
|
robert ✈
Dołączył: 11 Lut 2008 Posty: 2419 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z kamionki
|
Wysłany: Śro 17:43, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
setlista MA: ALL I WANT, MAROONED, TEARDROP, 16 SEETER, RISINGSON, KINGPIN, MEZZANINE, HARPSICHORD, RED LIGHT, INERTIA CREEPS, SAFE FROM HARM, MARAKESH, ANGEL, UNFINISHED SYMPATHY, DOBRO |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Śro 20:29, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
królik bystrzak napisał: | Alison Goldfrapp przebrana za różowego nietoperza |
No wiecie co... |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Śro 22:26, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
roisin:
cry baby
you know me better
movie star
sow into you
checkin' on me
primitive
ruby blue
forever more
let me know
overpowered
bis:
tell everybody
ramalama
nie jestem pewna co do kolejności. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 22:30, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja pierdolę, kto to jest Szymon?
Jeśli chodzi o nasze spotkanie, to siedziałem być może w tym kółku. To jest całkiem prawdopodobne, że byłem trochę wstawiony, bo ja generalnie piwa tykałem;) |
|
Powrót do góry |
|
|
królik bystrzak what a fuckin' waster!
Dołączył: 15 Lis 2007 Posty: 495 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z pudełka
|
Wysłany: Śro 23:44, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
napisałam tak,bo mi się przedstawiłeś jako Szymon po tych piwach
siedziałeś tam w najlepsze paradując z Aleksandrą Ż. i Californiami,ignorując przy tym totalnie nadchodzący performans na głownej scenie. |
|
Powrót do góry |
|
|
tomano użydkownik
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 2618 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zza krzaka
|
Wysłany: Czw 0:23, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
to pewnie aleksandrą od out of tune? :> heh rzeczywiście warszafka była ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
e-vik Gość
|
Wysłany: Czw 10:46, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ooo dzięki za m.a. i roisin!
nikt nic o trackliscie raconteurs? ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|