Indie Rock & Stuff

Biały Liść

zeby miec wszystko nielegalne na pendrive'ie o pojemnosci 1gb
musialabym nagrac 14 gb na plyty;p

matinee

Ojciec ma na 512mb, za 60zl. Chyba.

Ale dla mnie to tez zadne rozwiazanie. Tylko plik 'Libertines' ma 3,5gb.
A nagrywanie na plyty jest bardzo czasochlonne :]

Lady

Ale sensowne, przecież muszę jakoś słuchać tego na discmanie. Więc prawie wszystko mam na płytach.

Everythings

ja zazwyczaj płyty których nie trzymam w discmenie gubie;/

matinee

Pearl-Necklace

Taaaa, gdyby przyleźli do mnie, to leżę. Bo nero odmówiło posłuszeństwa, a zakładając, że nawet miałabym ponagrywać wszytsko na płyty, to to 'z lekka' awykonalne. Bo tego jest MNÓSTWO. Muzyki, filmów- wszystkiego. Ale z drugiej strony jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby łazili i sprawdzali komputery. Ostatecznie miliony osób korzystają, dajmy na to z emule'a. Teorytycznie program legalny, więc równe terorytycznie chyba można go używać. Ehhh... w każdym razie ściągać nie mam zamiaru przestać, bo na oryginalne cedeki zwyczajnie mnie NIE STAĆ i zapewne w najbliższym czasie nie będzie Confused

Apeska

Tez sciagam, jakoś nie czuje sie z tym przesadnie źle.
Płyty w Polsce sa strasznie drogie, a jak ktoś juz napisał- ja rowniez na siebie nie zarabiam, a jesli dostaje kase od rodzicow to wybaczcie, ale wole sobie cos innego zakupic, wyjsc gdzies, a nie kupic plyte za 70 zeta ktora moze sie okazac nie warta tyle kasy..

Miejmy nadzieje ze to kiedys sie zmieni, albo my bedziemy bogaczami, kupujacymi sobie plyte jaka dusza zapragnie, albo w koncu muzyka bedzie w dostepnej cenie dla wiekszosci Wink

Everythings

żeby to się zmieniło jak najszybciej

Lady

Przeraża mnie, że te kontrole dzieją się NAPRAWDĘ. Bo ja mam prawie w 100% nielegalne oprogramowanie. Mój komputer nie ma prawa istnieć.

Everythings

mnie przy każdym włączeniu komputera włącza się zawiadowmienie:
'prawdopodobnie padłeś ofiara piractwa.."

Lady

kocham XP

Pearl-Necklace

Taaaak, mój chce mi wszystkie programy rejestrować przez internet w celu potwierdzenia ich oryginalności, taki usłużny- gorzej, że tak samo oryginalne ma przynajmniej pół mojej ulicy, w końcu jeden sąsiad drugiemu dopomaga jak może Wink

Everythings

mój też chce wszystko sprawdać tylko orginalności się niedoczeka:P

kofeina

ja ściągam płyty drudno dostępne, których nie ma w sklepach internetowych, albo poznaję nowe zespoły.
w moim mieście jest jeden sklep muzyczny, nie mają płyt, które mnie interesują.
wydaję sporo na płyty, kupuję tylko w zaufanych sklepach internetowych. najczęściej załapuję się ma wyprzedaż, obniżkę, promocję. średnio kupowane przez kofeinę płyty kosztują 30 pln. przesyłka darmowa.
od września 2005 wydałam około 600 pln na krążki, 150 na książki i też uważam, że trzeba być popierdolonym, żeby chodzić w jednych spodniach, porwanych trampkach i inwestować w art-stuff, wypociny jakiegoś artysty.
(artystów to akurat rozumiem, przecież muszą z czegoś żyć, zwłaszcza że poświęcają się muzyce całkowicie)
płyty zawsze kupuję w ciemno, mam takie zboczenie.
nie uznaję formatu mp3, wszystkie pliki zgrywam na płyty w formacie audio cd, odtwarzam na wieży, mam skłonności audiofilskie. czystych płytek kupuję dużo, na komputerze tylko wstępnie przesłuchuję, jeśli się bardzo podoba, to wrzucam na cd i cieszę się muzyką w virtual dolby surround.

teraz wszystko to sobie podliczyłam i poczułam się rozrzutna, bo jestem pieprzonym żydem i wkładam do skarpety, jestem ascetą i do życia wystarcza mi powietrze i muzyka Wink

Pearl-Necklace

Nigdy nie kupiłabym płyty w ciemno ani nie wydała na nie 6 baniek. NIGDY. Zważywszy, że najpewniej nawet tyle nie mam Rolling Eyes