Indie Rock & Stuff

Latia

nie mam pojęcia dlaczego jeszcze nie ma takiego tematu.
zakochałam się odkąd usłyszałam cuando maravilla fui.
a cała płyta też taka żywiołowa, no i co tu dużo mówić - bardzo dobra.

na próbę: [link widoczny dla zalogowanych]

rainscream

slucham próbnie.
rzeczywiscie zywiolowe. fajne.
poszukam czegos wiecej.

Szarlotka

też nie wiem, czemu wcześniej nie było jego tematu Razz

bardzo energetycznie kopie i pozytywnie nastraja.
i kojarzy mi się z latem.
hm... ta muzyka to taki poukładany chaos brzmieniowy, bo niby bałagan jest, ale każda nuta ma swoje miejsce.

zjem ci chleb

mnie nie bierze.

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

Jedna z lepszych płyt tego roku (jeśli nie najlepsza). Gość w ogóle kowerował Bjork ("Cover Me", haha) i też mu fajnie wyszło. Taki szczęśliwy Panda Bear.

zjem ci chleb

a to przypadkiem nie jest zeszłoroczna płyta?

Szarlotka

wygląda na to, że jest z 2007.

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

Problem ten sam co ze Studio w zeszłym roku. Płyta wydana pierwotnie w Hiszpanii w 2007 roku, wypłynęła dopiero z momentem wejścia na światowy "rynek" 1 marca tego roku. Dla mnie to więc płyta tegoroczna.

Szarlotka

skoro tak sytuacja wygląda, to rzeczywiście jest świeża. też traktowałam ją jako płytę wydaną w 2008, ale sprawdziłam i widać Twój research jest dokładniejszy Wink

godfather

po przesluchaniu kawalka, ktory podrzucila latia stwierdzam, ze nie moge takiej muzyki zbyt duzo sluchac, bo mnie wpedza w dziwne stany.

NoGirlSoSweet

teraz mnie męczy na dłuższą metę, ale nie mogę się doczekać wakacji, a wtedy obawiam się ta płyta będzie cały czas na replayu!

Piotr

"żywiołowa", "energetyczna" , "chaos" "bałagan" - to znak że muszę się z tym zapoznać ;]

Mardy