Indie Rock & Stuff

Charlotte

Marcin, cieszę się że też to przeżywasz.
Nie chce mi się w tym momencie przekonywać nikogo do tego, że one były zajebiste
Mój początek roku należał do nich, przez kilka miesięcy słuchałam Grab That Gun dzień w dzień. To jedyny zespół przy którym poczułam, że jest tak bardzo mój. Ich kolejna płyta mogła być czymś niesamowitym :/

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

Tristan

a co za różnica?
zresztą, skoro Girlinhawaii napisała, że interpolowo, to tak jest

girlinhawaii

bogini

spoko niedługo pojawią się zespołu brzmiące organowo, oreganowo?
mój kolega twierdzi że to taki wczesny manam

girlinhawaii

och wiesz nawet moglabym cos takiego organowego tu podrzucic tylko po co.

nie chodzi zeby brzmialo organowo,
grab that gun nie jest dla mnie plyta ktora jakos brzmi i ktorej moge od czasu do czasu posluchac, to emocjonalna bomba, ktora porusza mnie za kazdym razem gdy po nia siegam. polecam zapoznac sie z tekstami.

Lady

Po takiej rekomendacji to już tylko skulić się w kącie i słuchać. Mnie się podoba w każdym razie. A teksty też sprawdzę.

Marquee Moon

Świetna jest ta ich płyta. A inspiracje z nowej fali faktycznie czuć bardzo mocno, co mnie bardzo cieszy. Ktoś gdzieś napisał, że nieślubne dziecko Siouxsie i Morrisseya brzmiałoby właśnie tak jak wokalistka The Organ. Szkoda, że się rozpadli, zanim się jeszcze porządnie nie rozkręcili. Ktoś coś wie, czy wokalistka ma jakiś nowy projekt w planach? Gdzieś się udziela?

Lady

Jestem nimi oczarowana i nie mogę przestać słuchać. Są cudowne, a szczególnie wokal Katie Sketch, córki Morrisseya.

Ona wyglada jak chłopak i to też jest cudowne.

To dla Vogue'a.

jarząb

troche jak hillary swank
narazie poznalem (tak jakby) tylko jedną ich plytke

Lady

Bo jest tylko jedna, jeśli nie liczyć EP Sinking Hearts i singla Let The Bells Ring

jarząb

w takim razie poznalem ich jedynego LP