Indie Rock & Stuff

radek08

Raczej się nie zapiszą Razz

wg. mnie to już po prostu nie te czasy,za duża konkurencja itd. ostatnio się nawet przekonałem do "Fix You" a wcześniej nienawidziłem tej piosenki Razz

czas leczy rany,czy jakoś tak się to mówi Very Happy

Gość

"No one ever said it would be so hard..." - ale powiem: kocham ich!!!

tomano

nie mam serca. robię się stary... może ciumok?

Ciumok

Ciumok jest forever young, ale też bez serca;)

tomano

więc tnij

Piotr

Słucham sobie właśnie tej nowej EPki Prospekt's March. Jest ciut lepiej niż na albumie. Choćby lepsza wokalna wersja Life In Technicolor. Czy chyba najlepszy utwór jaki nam podarował w tym roku Coldplay, Glass Of Water . Dzięki chyba temu utworowi ta płyta mi się bardziej podoba. Piosenka jest zajebista. Tylko mogli sobie darować te barokowe Postcards From Far Away czy Lost z Jay-Z. Tak to może bym miał lepsze zdanie o tej płytce, a tak to jest 2/5. To i tak lepiej w porównaniu z Viva La Vida...

doffka · Dołączył: 27 Wrz 2008 Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów

Penny Lane

EP-ka Coldplay jest pod wieloma względami lepsza od albumu. Po pierwsze dlatego ze otwiera ją znacznie lepsza wersja Life In Technicolor. Ta piosenka brzmi o wiele lepiej niż na albumie i po prostu przyjemniej się tego słucha. Po drugie: przepiękna piosenka Glass Of Water z równie pięknym finałem i tu się muszę zgodzić z pitem ze to chyba najlepszy utwór jaki zespół w tym roku nagrał. Po trzecie: piosenka tytułowa Prospekt's March - właśnie takiego czegoś mi zabrakło na Viva La Vida: piekna melodia i refren - jak zresztą wszystko na tej EP-ce.

Drums
here it comes!
Don't you wish your life could be as simple
as fish swimming in a barrel
when you've got the gun
oh and I run...
here it comes

Ale nie musicie mi wierzyc. Posłuchajcie sami. Warto.

Astrogirl

Słuchałam dziś Don't Panic i to był kiedyś całkiem dobry zespół...ale się skiepścili że aż nieprzyjemnie

Orzechowa

przede wszystkim to nie wiem czemu dali jay'owi prawa do zabawy z ich plyta... troche mnie to zniesmaczylo, bo nie ma tam nic ciekawego, a przeciez moglo byc jak na Beach chair.
W kazdym badz radzie bardzo ich lubie, choc aby kolejny raz ich wlaczyc potrzebuje jakiegos cudownego natchnienia, jak np. ostatnio po zobaczeniu odcinaka CSI:NY z Talk Smile

radek08

Ciągle tylko Glass of Water Razz

a Rainy Day ? dzięki tej piosence pokochałem deszcz Very Happy

Przy okazji słyszeliście już "Left Right Left Right Left" ? szczerze jedyne co mi się spodobało to okładka płyty bo lubie zielony Razz

a co do muzyki to zbitka kilku znanych utworów,no poza Death Will Never Conquer i nowa(gorsza) wersja Death And All His Friends

Mr.Kite · Dołączył: 23 Gru 2009 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów

Skończyli się po A rush of...
To wszystko było fajne na dwie płyty.

Pan Karol

No 2 pierwsze są fajne, zgodzę się.

Madristas

No i wreszcie zjawią się w Polsce. Oby nie zdążyli do tego czasu wydać jakiejś nowej płyty..

Lady

Po dziesięciu latach wreszcie spłynęła na nas ta łaska. Śmiechu warte.