Indie Rock & Stuff

Szarlotka

ludzie tam, w Londynie, na ogół dużo się uśmiechają. może wcale niekoniecznie uśmiechali się do Ciebie ze względu na koszulkę z KJ.

godfather

Ciumok

Queens Of The Stone Age są dla mnie bardziej. Bo moja sympatia dla nich to w ogóle jakaś dziwna okoliczność jest.

Gringo

Niezłe są te porównania KJ do QOTSA, prawie tak samo trafione jak Behemoth i Bayer Full.

Nie dziwi mnie, że większość nie zna/nie lubi Killing Joke, nie jest to prosta muzyka dla fanów kapel z MTV2; jest to też zresztą zespół z dość różnorodną dyskografią - jadę od ostrego post-punka, potem eksperymenty z zimną/nową falą, trochę syntezatorowych porażek, aż w końcu zaczęli grzać ostro i transowo (industrialu w tym tyle, co kot napłakał - zarówno dla fanów popierdółek Trenta Reznora, jak i odjazdów Genesisa P. Orridge'a). Generalnie jeśli ktoś ma się wypowiadać na temat tego zespołu po usłyszeniu jednej płyty (z reguły ostatniej), to niech lepiej nie marnuje na to klawiatury ani sił umysłowych.

"Muzyka rockowa dzieli się na okres przed i po Killing Joke" Cool

- kiedyś przeczytałem taki tekst w wywiadzie z jedną z polskich kapel i myślę, że jest w tym pewna prawda.

Poniżej parę linków, trochę w ramach propagandy, trochę jako lekcja historii:
[link widoczny dla zalogowanych] - "The wait" - chyba najlepszy kawałek z debiutu
[link widoczny dla zalogowanych] - "Love like blood" - 100% klimatu lat osiemdziesiątych w najlepszym tego słowa znaczeniu
[link widoczny dla zalogowanych] - riff pewnie większości znany Wink

[link widoczny dla zalogowanych] - połowa lat 90., jedziemy bez trzymanki
[link widoczny dla zalogowanych] - ostatnia płyta. Do tego kawałka dobrze jest wziąć jakieś narkotyki

zjem ci chleb

myślę, że taka propaganda w tym miejscu to kula w płot.
chociaż należą się słowa uznania za Twoją fajną wzmiankę o killing joke. o nich zawsze warto pisać, bo to na pewno ciekawsza kapela od tych wszystkich franz ferdinandów i innych white stripesów.

Ciumok

Okej mam fazę na Noir Desir i nigdy nie miałem kablówki w domu. Typowy przykład fana kapel z MTV2! Wink

Gringo

Piotr

Kiedyś byłem na Przystanku Woodstock. To był jakoś 2003 rok i widziałem ich koncert. Trochę mi się podobało a trochę nie. I tak w sumie mam z tym zespołem. Kultowy rzecz można, ale jakoś nigdy się za niego nie mogę zabrać.

Teenage Jesus · Dołączył: 07 Cze 2008 Posty: 91 Przeczytał: 0 tematów

Gringo

Jakub · Dołączył: 15 Wrz 2009 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów

hej hej, pewnie wiecie że ten legendarny killing joke wpada do nas na dwa koncerty?
[link widoczny dla zalogowanych]

ja nie znam całej dyskografii (bardziej starsze płyty), ale Night Time to jazda obowiązkowa dla każdego szanującego się słuchacza wszelakiej postpankówy.
Eighties!

robert

lubię

Ciumok

lubię ich tylko poprzez Zelenkę i za nic więcej. trochę żal.

KJ · Dołączył: 12 Gru 2009 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

A kto sie stawia 9 pazdziernika w Palladium? Killing Joke plus Agressiva 69 oraz Made In Poland ! miodzio:)

Loop-3R_i_can · Dołączył: 13 Sty 2011 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

No i jak się podobał koncert? Moim zdaniem przeszli samych siebie. Coleman jak na swój wiek w wybitnej formie.