Indie Rock & Stuff

Lady

Nie pytam, co byś tam robił Razz

Szarlotka

a na mnie Lily bardziej działa...o Razz

Ciumok

Wizualnie tak jak Chleb, muzycznie to mnie to jebie... Very Happy

Mitzi B.

już się uzależniłam od nowej płyty. i na koncert też sobie pojadę, o. mam nadzieję, że się nie rozczaruję.

a Lily podobno zabójczo wygląda w shiny shorts Laughing

fever505

jestem opóźniona i nie wiem,że gra w polsce? czy gdzieś za granicę się wybierasz? xD

Mitzi B.

Berlin - 3 maj dopiero.

mi się bardziej opyla do Berlina pojechać niż np. do Wawy, więc dla mnie idealnie. i znów odwiedzę swój dworzec ukochany. szkoda, że będzie grała w większej sali niż początkowo było ustalone, ale z drugiej strony Postbahnhof jest idealną lokalizacja ze względu na komunikację.

bilety po 21 euro. przez eventima można polskiego kupić jak się ładnie poprosi o dokładny koszt Wink

Ciumok

Lily Allen to moje nowe guilty pleasure. Podoba mi się ta płyta, a singiel zwłaszcza, jej akcent i ona sama w sobie też jest niebrzydka. To jedno z lepszych dobrych gówien na rozwijający się rok, naprawdę jestem za.

Orzechowa

Lily zakończy mój pobyt na openerze i się doczekać nie mogę. Jest niezwykła, głównie dzięki tekstom tak ją szanuję, choć przyznać trzeba, że ma ciekawą osobowość. Nie mówiąc o wspomnianym akcencie. Kończe tłumaczyć artykuł z NME i z każdym słowem jestem nią zaintrygowana bardziej i bardziej...

Latia

na żywo wyszło wszystko.
lily, jesteś nudna i nie umiesz śpiewać.
ludzie uciekali z jej koncertu na santigold ;]

robert

pokazała tyłek przynajmniej?

godfather

jakby miala co pokazac Rolling Eyes

Latia

nic nie pokazała.
czym też dała plamę, bo żeby przekonać moich męskich współtowarzyszy festiwalu zareklamowałam im lily jako 'tą chudszą, co też lata z tyłkiem na wierzchu'.
byli zawiedzeni, że lily była ubrana, a skończyło się na tym, że jeden z nich oglądał tylko majtki 'tej grubszej, co też lata z tyłkiem na wierzchu', czyli the gossip ;]

robert

czyli nic nie straciłem.

fever505

fakt,publiki nie porwała i rzeczywiście jej koncert momentami był nudny,aczkolwiek jak zaśpiewała łomenajzer,fuck you i it's not fair to ludzie nawet zaczęli się ruszać.

Latia

tak, zaczęli się ruszać spod main stage w kierunku world stage Laughing

;p