Indie Rock & Stuff

No nie.
Ja akurat do Dżemu nic nie mam, choć może już nie słucham, to wychowałam się na tym.

Koszmar. Postawiłabym to na równi z Patrycją Markowską, i jeśli ktoś akurat lubi, to sorry, ale nie mogę. Taka w tym głębia, że dno widać.

Nie z jakimś, tylko z Eureka Seven. Smile

(niektórych może drażnić oldskulowa kreska).
Ja się do innych albumów poza "Source Tags & Codes" nie mogę jakoś przekonać...

Nie wiem, czy na wczoraj czy na dzisiaj już:
and you will know us by the trail of dead - it was there that I saw you

istotnie, ta nowa płyta jest... niedobra, choć wiekszość znajomych szaleje.

Z innej beczki.
Widziałam dziś w TV wideło polskiego zespołu PIN czy coś, i w miłe niedzielne popołudnie dopadł mnie ata ...

The Mountain Goats - Drug life
(z coverowej płyty Merge Records)

Zatem, jak nadejdzie, daj znać Smile

I jak reszta?

Elvis Perkins - While you were sleeping
rzewne.

Holly Golightly & The Brokeoffs - Slow Road

wymiennie z

The White Stripes - The Martyr For my love for you

Głupota w sumie, jakby ktoś był zainteresowany bootlegiem TDW - Legendary Horseshoe Tavern; Toronto, to mam. Wszystkie linki na necie wyczyszczono.

a. rozumiem. mnie tam pasowało.... Smile

a dlaczego miałbyś przestać?

W ogóle co rusz można Świetlickiego spotkać w Pięknym Psie albo Pierwszym Lokalu.
Czarne okulary,czarna kawa i czysta. I jeszcze marlboro czerwone.

He, ja pamiętam czasy dawnego, starego, dobrego ...

szczerze mówiąc nie sądzę, żeby jakieś rychłe fiasko The Kills nam groziło, sama Mosshart mówi, że najpierw TK, potem TDW (gdzieś czytałam).

Edit: poza tym wystąpienie VV obok White'a nie było &quo ...