Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

at the drive-in/sparta/the mars volta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> America, America
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:30, 14 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
To po co komu jeszcze bardziej psuć, zmieniać formę, aż do momentu kiedy staje sie ona nieczytelna dla wiekszosci odbiorców.


Może im tak pasuje. Nieczytelność dla większości odbiorców nie jest wadą samą w sobie, a w niektórych przypadkach jest zaletą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Pią 14:16, 14 Mar 2008    Temat postu:

Dobra, powinienem sformułować to inaczej, ale takie rzeczy jak Casandra Gemini to jest na prawdę ciężkie, nawet jak ktoś siedzi w jazzie czy tego typu rzeczach.
Momentami to po prostu jest przerost formy nad treścią. Ja ich lubię ale uważam, że jeżeli myślą o tym tak jak ty to trochę się za bardzo snobują. Dość powiedzieć, że wielu ludzi wychodzi z ich koncertów niezadowolonymi, w końcu nie każdy potrafi "zrozumieć" półgodzinne solówki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robert



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 2419
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kamionki

PostWysłany: Pią 15:06, 14 Mar 2008    Temat postu:

ale właśnie takie półgodzinne solówki są w tmv najlepsze
nie wiem czego się spodziewają ludzie, którzy przychodzą na ich koncerty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Sob 1:03, 15 Mar 2008    Temat postu:

No pewnie, że nie piosenkowości, ale improwizacja, żeby nie nudzić nie może być półgodzinną solówką, po prostu nie może.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 15:09, 15 Mar 2008    Temat postu:

Generalnie cały problem polega na tym, co sami muzycy sądzą na ten temat. Jeżeli po prostu lubią grac półgodzinne solówki, to trudno im tego zabraniać Very Happy choć oczywiście nie każdemu musi to odpowiadać. Natomiast jeżeli grają półgodzinne solówki tylko po to, żeby uczynić swoją muzykę niezrozumiałą dla większości odbiorców, no to rzeczywiście ciężko taką postawę pochwalać.

Ostatnio zmieniony przez Johnny99 dnia Sob 15:10, 15 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Sob 16:07, 15 Mar 2008    Temat postu:

Nie wierzę, żeby byli aż tak ignoranccy, ale niekiedy tak to można odebrać. Ciężko ich rozgryźć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zjem ci chleb
~


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 2829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z chlebaka

PostWysłany: Sob 16:13, 15 Mar 2008    Temat postu:

sprawiają wrażenie aż takich ignorantów, niestety. taki wniosek wyciągam po przeczytaniu kilku wywiadów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skleroza
what a waster


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:47, 18 Mar 2008    Temat postu:

No pięknie, znalazłam temat o jednym z moich ulubionych zespołów Smile Tylko... chyba zgadzam się tutaj z mało kim... Laughing

Przede wszystkim... kwestia The Widow Shocked Ktoś tu wspominał że to ich najlepszy kawałek... mówię nie, nie i po stokroć NIE! To dla mnie ich największa pomyłka, próba nagrania miłej dla ucha radiowej pioseneczki... i co przez to osiągneli? Hordy wytapetowanych lasencji piszących im na myspace "CeDrIc I lUv U sO mUcH mY sWeEtTiE" Neutral Sama Wdowa żadną rewelacją niestety nie jest... choć trzeba przyznać, że na płycie (FTM to dla mnie arcydzieło) w miarę się broni...

The Bedlam in Goliath? Przed premierą się bałam. Te wszystkie gadki Omara o tym, jaka to będzie przyjazna dla ucha muzyka, jak to postanowili nagle grać krótsze utwory... Po pierwszym przesłuchaniu nie potrafiłam powiedzieć o albumie nawet słowa... Po drugim zrobiło mi się wstyd, że w ogóle pomyślałam o spadku ich formy Smile I bardzo się cieszę, że Thomas Pridgen jest ich nowym perkusistą Smile

Cassandra... to tylko kwestia wczucia się w ten utwór, zresztą to dotyczy całego albumu. Przez jakiś miesiąc po pierwszym umieszczeniu FTM w mojej wieży wyłączałam płytę zaraz po L'Via L' Viaquez. Przydługi wstęp do Mirandy trochę mnie odpychał... Aż pewnego dnia coś się we mnie odblokowało i słysząc Mirandę a zaraz później niesamowitą Cassandrę nie wiedziałam co z sobą zrobić... po końcowym Sarcophagi gapiłam się w sufit przez kilka minut... a potem odpaliłam płytę jeszcze raz.

Koncerty - ludzie wychodzą z nich niezadowoleni? Hmmm... może Ci, którzy nie wiedzieli na co przyszli? Wink
sHavo, mówisz o jakimś konkretnym koncercie? czyżbyś był w Stodole i zniechęciło Cię kiepskie nagłośnienie? Taaak, ja z tego występu wyszłam trochę rozczarowana ale tylko pod względem technicznym... Wink Bo sami panowie byli świetni... żal mi tylko, że ten jedyny (i chyba ostatni) raz gdy zobaczyłam Cassandrę na żywo nie zapisał się przez te usterki w mojej pamięci tak, jakbym tego sobie życzyła.

Za to tegoroczny Berlin był chyba najlepszym gigiem na jakim dane mi było w życiu być... Theodore ma się teraz nijak do Pridgena. Energia bijąca ze sceny przez okrągłe 2,5 godziny powala. Zespół daje z siebie wszystko i znajduje jeszcze czas żeby się z siebie ponabijać / porzucać czymś w siebie / śmiać się do siebie jak banda dzieciaków. "Półgodzinne solówki"? Boże, trzeba być kawałem drewna żeby nie bić pokłonów przed ich dwudziestominutowym Cygnusem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 19:21, 18 Mar 2008    Temat postu:

Nie wiem, nie odczuwam tak tego, dużo bardziej rusza mnie King Crimson grający np. Lark Tongues In Aspic. Mars Volta niewątpliwie jest zespołem, którego styl trzeba lubić. Dla mnie momentami jest to zbyt przekombinowane.
Niewątpliwie też jednak skleroza jest jednym z wielu mieszkających w naszym kraju wyznawców tego zespołu... mam taką osobę w klasie, nie polecam Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skleroza
what a waster


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:14, 18 Mar 2008    Temat postu:

Aha, fan zespołu którego nie lubisz = wyznawca Rolling Eyes
Dobra, idę pomodlić się do Cedrica, potem złożę Omarowi ofiarę z mojego kota, a na koniec odśpiewam litanię do pozostałej szóstki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 21:26, 18 Mar 2008    Temat postu:

Się burzysz od razu. Po prostu chciałem zwrócić uwagę, że to co większość z nas uznała za wady w tym zespole ty uznałaś za zalety i odwrotnie. Kontrastowało, a nie mogłem się powstrzymać. Każdy ma swój perfekcyjny zespół ale akurat TMV jest na tyle specyficznym zespołem, że uznawanie niektórych aspektów ich muzyki za takie wspaniałości ja odbieram jako trochę ideologizowanie.
Sam gram na gitarze dosyć długo już i wiem, że ten instrument może pokazać wiele, niekoniecznie w szybkim bieganiu po gryfie. Omar się czasami zbytnio zapędza, stąd nawet 3 minutowe solówki moga nużyć Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robert



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 2419
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kamionki

PostWysłany: Wto 22:11, 18 Mar 2008    Temat postu:

Pridgen zajebiście gra, cała TBiG brzmi jakby było robione pod niego, ale to chyba dobrze

Widow nie jest rewelacyjne, ale złe też nie jest
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robert



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 2419
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kamionki

PostWysłany: Sob 20:32, 05 Kwi 2008    Temat postu:

Cytat:
The Mars Volta Return To Europe This Summer

TMV head back to Europe in July and August for a run of festival dates and headline shows. The first round of dates are below, watch [link widoczny dla zalogowanych] for more show announcements coming soon:

July 12th Belgium -Liege Les Ardentes Festival Tickets go on sale Saturday, April 5th Visit the festival website for full lineup and ticketing information.

July 25th –Warsaw, Poland – Stodola Tickets go on sale Monday, April 7th. Get them here or here


Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Sob 21:27, 05 Kwi 2008    Temat postu:

gdyby to było 2lata temu, to pewnie koczowałabym jako pierwsza pod stodołą.
teraz ten koncert mógłby mnie tylko zmęczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robert



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 2419
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z kamionki

PostWysłany: Czw 18:09, 10 Kwi 2008    Temat postu:

bilety za 95/110zł, tak jakby kogoś to interesowało
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> America, America Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin