Indie Rock & Stuff

zjem ci chleb

a pass masz?

Soty_PL

właśnie?
odsyłam tuuu - [link widoczny dla zalogowanych]

zjem ci chleb

dziękówa

Kashalot · Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Ochh! Beirut. Bardzo wakacyjnie mi się kojarzy i poznany przeze mnie, nieco przypadkiem jegomość. Miło, miło! ^^
Nie mogę się doczekać dwóch nowych płyt. Orkiestra pogrzebowa?! On ma nasrane, ale w pozytywnym tego sensie znaczeniu.

Latia

nowe epki podobają mi się.
przede wszystkim za to, że nie powielają błędów 'the flying club cup', a ta płyta z kolei mimo przyjemnych momentów nie wniosła niczego nowego do dorobku beirut, była, w moim odczuciu, nudniejszym dokończeniem 'gulag orkestrar'.
'march of the zapotec' to właściwie stary beirut w świetnej formie, wzbogacony o fajne dogranie z tą całą orkiestrą pogrzebową. 'la llorona' i 'the akara' to moje faworyty.
'holland' jest czymś nowym, formą eksperymentu z elektronicznymi wstawkami, co wyszło troszkę słabiej niż 'march of the zapotec', ale nie ma co porównywać, bo tak naprawdę to dwie różne epki, a i na 'holland' znajdą się świetne utwory jak 'the concubine' czy 'my night with the prostitute from marseille'.

Madristas

Jak dotąd nie przepadałem za Beirutem, słuchałem go już dość dawno temu, wyciągnąłem 2-3niezłe piosenki, reszta poszła do kosza, więc nową płytę zacząłem słuchać całkowicie przypadkowo i od niechcenia, a ona po prostu miażdży, dziękuję, dobranoc.

ps. muszę obczaić jeszcze raz całą ich dyskografie, bo to wg RYM'a najsłabsza ich płyta.. oby, oby! Very Happy

Latia

jeszcze nowej płyty nie słuchałam, ale fakt, że do tej pory beirut wykazywał się tendencją spadkową.