Indie Rock & Stuff

godfather

wlasnie podrapalem sie po nosie. moze byc?;>

Tristan

jak wyżej, kiedy już wyjdę z szoku Shocked

Piotr

Czy ja wiem czy Axl chwilami nie brzmi jak Axl. Ja jak usłyszałem ten krzyk Axl na początku, to wiedziałem że to jest G N'R. W niektórych kawałkach na Use Your Illusion już miewał tak zniekształcony głos. Ale kurwa 10 lat w studiu i takie coś wyszło co nawet nie potrafię sobie zanucić Nie wiem może moja fascynacja Guns N' Roses minęła, ale album i tak przesłucham.

godfather

to jest na gnr za ciezkie, axl spiewa za nisko.

dwoch gitarzystow powinno grac, axl winien sie wydzierac tak, ze violetta villas unioslaby brew, wtedy byloby stare gnr. tu sie dzieje cos dziwnego, choc, po moich przesiaknietych pesymizmem oczekiwaniach, niekoniecznie najgorszego.

Piotr

Za ciężkie ?
Czy ja wiem... W Garden of Eden [ http://www.youtube.com/watch?v=jweI0kDOgtI ], wymiatają nieźle, Axl nawet podobnym głosem śpiewa. Ogólnie brzmienie tego nowego kawałku jest inne ma więc dołu. Ale takie ciężkie nie jest. Może wyrażę się tak - tam nie ma niczego. Koniec kropka. ;]

godfather

no wlasnie garden of eden jest mocne, szybkie do przodu, ale przy tym wzglednie lekkie, nie wiem, czy mamy to samo pojecie ciezaru w muzyce;]
chodzi mi o masywnosc brzmieniowa, powodujaca pewna topornosc nagrania. czy garden of eden, czy ich wersja nice boys, czy tez koncowka paradise city - slowem najszybse motywy wszystkich wczesniejszych plyt gunsow razem wziete nie byly tak ciezkie jak ten kawalek, a to nie jest komplement.

czołgaj się

cicho słucham sigla
(jeezu, co za widmo podstawówki)
już go słyszałem w radiu z trzy dni temu i mi się nie podobał.
rzeczywiście, ja chcę wyższego wokalu, myślę sobie, że jakby jeszcze ze dwa lata nad tym popracowali to mogłoby z tego wyjść coś więcej. a teraz... no nie wiem, może już się nie znam, ale to już nie to samo.

godfather

po tej chwili zastanowienia, kiedy wysylajac do znajomegoo linka na youtube z poprzednio omawianym kawalkiem pozwolilem sobie na adnotacje 'moze jeszcze cos z tego bedzie'. axl postanowil jednak pogrzebac moje nadzieje jeszcze przed wydaniem plyty

[link widoczny dla zalogowanych]

sluchalo mi sie tego jak, za przeproszeniem, polskiego radia. gdzies tam lecialo w tle i tyle.

czołgaj się

przesłuchałem połowę i już mówię

ojej, ojej

tylko wokal skłania mnie do zwrócenia uwagi.
chórki z blondynką ? no nieee

Piotr

[link widoczny dla zalogowanych] płytkę można posłuchać na gejspejsie ;] Jestem w połowie i powiem że gorszego albumu w tym roku nie słyszałem. No album może śmiało konkurować z OoT o miano najgorszej płyty roku. Tylko że za G n'R przemawiają lata pracy w studiu. Wiec raczej wygrają ten pojedynek.

doffka · Dołączył: 27 Wrz 2008 Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów

no i ja jestem na nie. co prawda ich wielką fanką nigdy nie byłam ale ten nowy album nie przypadł mi do gustu. axl śpiewa zupełnie nie jak axl a i ogólne brzmienie jest jakieś takie... nie w ich stylu?
ale nic w tym dziwnego, w końcu takie długo wyczekiwane powroty wielkich gwiazd przeważnie kończą się klapą ;]

czołgaj się

ale oni formalnie chyba nigdy się nie rozpadli

doffka · Dołączył: 27 Wrz 2008 Posty: 68 Przeczytał: 0 tematów

hm... chyba nie. przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo. ale trzeba przyznać, że sporo czasu minęło od wydania ich poprzedniego studyjnego krążka (15 lat?). no i zespół kilkakrotnie zmieniał swój skład (czyżby z pierwotnego tylko axl został?)

jak dla mnie to wszystko odbija się na najnowszym albumie. niestety negatywnie.

godfather

ta plyta nie spodobala sie nawet wspolokatorowi, a on jest dosc... bezkrytyczny, rzeklbym. zewszad otaczaja mnie glosy, ktore dziela sie na dwa obozy: jeden mowi, ze plyta jest niedobra, a drugi, ze zla.

czołgaj się

a ja dziś słyszałem że da się przyzwyczaić. ale też ze źródła, któremu w muzycznych sprawach nie do końca się ufa...