Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

christian rock
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:08, 19 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Muzyka w kościele jest przeznaczona głównie dla najmłodszych


Nie wiem skąd takie przekonanie.. muzyka w kościele " przeznaczona " jest dla wszystkich wiernych. Wszak " kto śpiewa, ten dwa razy się modli ".


Ostatnio zmieniony przez Johnny99 dnia Śro 18:09, 19 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damian2902
Gość





PostWysłany: Śro 18:15, 19 Mar 2008    Temat postu:

Czy ja gdzieś napisałem, że tylko dla najmłodszych? Głównie te nowe piosenki są dla dzieci, które śpiewają w kościele, a uczą się ich na pamięć na lekcjach religii.
Powrót do góry
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:21, 19 Mar 2008    Temat postu:

Musze przyznać, że nie bardzo rozumiem o czym w tym momencie piszesz.. jakie " nowe piosenki " są " dla dzieci ", i co ma do tego uczenie się ich na pamięć na lekcjach religii, a przede wszystkim w jaki sposób wynika z tego twierdzenie, że " muzyka w kościele jest głównie ( ja nie twierdzę, że napisałeś " tylko ", odnoszę się do " głównie " ) dla najmłodszych " ?

Ostatnio zmieniony przez Johnny99 dnia Śro 18:21, 19 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damian2902
Gość





PostWysłany: Śro 18:28, 19 Mar 2008    Temat postu:

Chodzi tu o muzykę, którą puszczają w kościele. Czasami są to kolędy, a czasami jakieś tam utwory zespołów, które nie znam (typu Arka Noego). I te katolickie zespoły, słuchają przede wszystkim najmłodsi. Wstępują do chórków, pewnie kupują płyty itd. Bo chyba nie sądzisz, że dorosła osoba, kupuje sobie płytę Arki Noego? Jak już nabywa płytę to dla swoich pociech.

Amen
Powrót do góry
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:38, 19 Mar 2008    Temat postu:

Hmmm.. no więc tak:

1) kolędy nie są dla dzieci. To po prostu pieśni kościelne przeznaczone na okres Bożego Narodzenia.
2) nigdy w życiu nie słyszałem, by w kościele puszczano jakieś nagrania. W katolickich to się raczej rzadko zdarza ( a ponieważ obecnie papieżem jest wielki miłośnik muzyki, będzie się zdarzać jeszcze rzadziej ). Muzyka w kościele powinna być odgrywana na żywo. Być może w protestanckich ma to miejsce częściej, ale słyszałem w życiu wiele nabożeństw protestanckich, i nawet jeśli muzyka szła tam z nagrania ( nie uczestniczyłem, więc nie wiem ), nigdy nie była to Arka Noego, czy w ogóle utwory, które można byłoby określić mianem " piosenki dla dzieci ".
3) trzeba by chyba przeprowadzić jakieś badania by stwierdzić, czy katolickich zespołów ( znów - jakich ? ) słuchają " głównie " dzieci. Moim zdaniem tak nie jest. No i przede wszystkim katolickie zespoły to katolickie zespoły, a nie " muzyka w kościele ". 2 Tm 2,3 to nie jest " muzyka kościelna " ( chyba że masz na myśli Kościół jako wspólnotę wszystkich wiernych, wtedy może )
4) Arka Noego to tylko jeden zespół, faktycznie dla dzieci, ale ani nie jest to muzyka kościelna, ani nie jest tak, że istnieją tylko takie zespoły.. tak naprawdę jest mnóstwo " katolickich " zespołów i wykonawców - wystarczy posłuchać Radia Maryja, i większość z nich nie tworzy " dla dzieci ".
5) w kościele istnieją także chóry dorosłych, i nie sądzę, by było ich mniej niż dziecięcych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damian2902
Gość





PostWysłany: Śro 18:51, 19 Mar 2008    Temat postu:

Tyle, że mi właśnie chodzi o te piosenki zespołów pokroju Arka Noego. To one są głównie dla dzieci i przynajmniej jak ja chodziłem do kościoła, to śpiewało się je. Wiadomo, że nie w każdym kościele śpiewają takie piosenki.

Jednak zespoły typu Arka Noego według mnie są głównie dla najmłodszych słuchaczy.

A kolędy są dla wszystkich.
Powrót do góry
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:00, 19 Mar 2008    Temat postu:

Wszystko to prawda, natomiast nie jest tak, że " muzyka w kościele jest głównie dla najmłodszych ". Po prostu istnieją piosenki i zespoły chrześcijańskie przeznaczone dla dzieci, i już.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damian2902
Gość





PostWysłany: Śro 19:13, 19 Mar 2008    Temat postu:

Tak zabrzmiało to zdanie, ale już wyjaśniłem, że nie chodziło mi o kolędy itp. tylko zespoły przeznaczone dla najmłodszych słuchaczy.

Ogólnie to nie spodziewałem się tego, że dyskusja zejdzie aż do muzyki w kościele. Wink

Tak jak jest christian metal, tak jest również christian rock, który nie ma nic wspólnego z zespołami dla najmłodszych.
Powrót do góry
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 23:30, 19 Mar 2008    Temat postu:

Lady, nadrabiam natychmiast wszelkie błędy i zaległości: kocham Cię po trzykroć, kocham nad życie, jak czołg księcia Harrego.



Co do mojej dojrzałości, tak jestem strasznym gówniarzem, a żeby podbudować własne niedojrzałe ego, powiem, że mam już 17 lat, ale żeby jeszcze bardziej to, że jestem rocznikowym osiemnastolatkiem, czyli zaraz będę taki dojrzały, że wszystko zrozumiem. Powtarzam się prawie jak Michał Kamiński, który się powtarza, że się powtarza, że prezydent się nie powtarza... Powtarzam!

No w USA są nie tylko takie prawdziwe sklepy, są też mormoni z 70 żonami, są amisze, a my mamy jedną rodzinę amiszów na cały kraj - to jest akurat fakt. A czemu służy w takim razie chrześcijański rock? Chyba wychwalaniu Pana na różny sposób, także bardziej wyrafinowany? Bo generalnie religia chrześcijańska skupia się na takim czymś czy tam kimś co się Bóg nazywa. A może się mylę? Chyba, że jak ktoś jest chrześcijaninem i ma zespół to gra christian rocka. Mój gitarzysta to katolik, więc gramy christian rocka. Olejniczak jest katolikiem, więc SLD to też christian rock?Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Śro 23:41, 19 Mar 2008    Temat postu:

Kurwa, przegapiłem 6 stron takiego wątku Very HappyVery HappyVery Happy
Pierwsze skojarzenie, panie i panowie, widział ktoś odcinek South Parka pt. Christian Rock Hard?? Very HappyVery HappyVery Happy Jeden z najlepszych chyba, gdzie Cartman montuje skład (sam jest wokalistą i pianistą) ma jakiegoś tam drummera i znajduje jakiegoś murzyna, który nie ma basu ("Kurwa, każdy czarny ma w chacie bas") i nie umie grać na basie ("Nie chrzań, każdy murzyn potrafi grać na basie")... Bierze jakąś piosenkę, zmienia wszystkie you na Jesus i tak piszę szlagiery, aż sprzeda jakąs niebotyczną ilość płyt, o co założył się ze Stanem czy Kylem. Masakra totalna Very Happy
Sam jestem chrześcijaninem, raczej traktuje to mocno teoretycznie, ale wydaje mi się, że widząc masę luk w tej religii, przystosowuje ją sobie pod grunt własnej osoby przez co może i nie można to tego tym samym nazwać, ale dzięki temu mogę być "lepszym człowiekiem" (jakkolwiek to górnolotnie nie brzmi)... Nie biegam po ludziach i nie nawracam, po prostu rozmawiam i teoretyzuje z tymi którzy tego chcą i zazwyczaj zalecam, żeby jednak chrześcijaństwo było punktem wyjścia do budowania własnej filozofii życia. Wiem, jestem heretykiem Very Happy
Co do Christian Rock- kiedyś czytałem wywiad z Litzą (2TM67,513 czy jakoś tak, niegdyś Acid Drinkers) który twierdził, że takie zespoły jak POD go nie ruszają, bo to jest wykorzystywanie Boga do potrzeb marketingu, czytanie Biblii na koncertach itp. Ale przecież Tymoteusz to prawie to samo, w dodatku bodajże zamiast tekstów używają nieraz psalmów czy czegoś, mnie to nie rusza, uważam, że jest to zbędne i całkowicie nieskuteczne, jeśli obrali sobie za cel głoszenie "dobrej nowiny"...
I mam wrażenie że cały Christian Rock na tym bazuje, przez co wydaje mi się nieszczery, ja tego nie kupię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
bridegroom of the Goddess


Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 2955
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse

PostWysłany: Śro 23:55, 19 Mar 2008    Temat postu:

dla mnie to jest po prostu sztuczne
ale moje zdanie się nie liczy, przecież jestem Antychrystem




uwielbiam wątki chrześcijańskie w South Parku Laughing

akurat ostatnio był niezły odcinek: Cartman zbijał kasę jako kaznodzieja, a Szatan miał problemy sercowe (z Saddamem i tym drugim kolesiem, imienia nie pomnę)

potem oglądałem Jacykowa i Palikota u Wojewódzkiego, Jacyków opowiadał o selekcji partnerów i partnerek (!), Palikot o sztucznych penisach

a dziś zaliczyłem pierwszą połowę 3 serii QAF i coming out Michała Piroga w Ewy Drzyzgi

i myślę sobie... albo przesadziłem z dawką leków przeciwbólowych (lub tv), albo świat robi się coraz bardziej dziwny Laughing

a Wy mi tu wyskakujecie z christan rockiem!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damian2902
Gość





PostWysłany: Czw 0:35, 20 Mar 2008    Temat postu:

Guernica

Jeśli chodzi o dojrzałość to tutaj przecież nie chodzi o wiek. Są ludzie, którzy mają po 30 lat i są strasznie niedojrzali. Ale o dojrzałości nie mam ochoty tutaj pisać.

Tak grając christian rocka, zespół wychwala Boga. Jednak też nie jestem jakimś wielkim znawcą, jeśli chodzi o ten gatunek, bo np. w angielskiej wikipedii jest napisane, że Lifehouse grają min. w tym gatunku, a ja nie dostrzegłem w ich tekstach, żeby wychwalali Pana.

Można mieć jakiś okres w tym gatunku, który mieli min. Bob Dylan czy Van Morrison.

sHavo

sHavo napisał:
przystosowuje ją sobie pod grunt własnej osoby przez co może i nie można to tego tym samym nazwać, ale dzięki temu mogę być "lepszym człowiekiem" (jakkolwiek to górnolotnie nie brzmi)... Nie biegam po ludziach i nie nawracam, po prostu rozmawiam i teoretyzuje z tymi którzy tego chcą i zazwyczaj zalecam, żeby jednak chrześcijaństwo było punktem wyjścia do budowania własnej filozofii życia.


Mam podobne podejście do chrześcijaństwa. Chcemy być 'lepszymi' niż możemy być, ale nie chodzimy i nie nawracamy ludzi. Gdyby religia w ogóle nie istniała, to na świecie nie byłoby widać różnicy między dobrem, a złem. A tak wiele ludzi słucha to co Pan nazwał ideałem moralnym, a co złem. Więc każdy mniej więcej wie czego chce i do jakich celów dąży w życiu. Myślę, że jest to zbyt szeroki temat, żeby się tutaj wywodzić.

Ogólnie temat, mógłbym zatytułować "muzyka, a religia".

Jeśli chodzi o marketing, to na pewno tak jak w każdym gatunku, zespoły wykorzystują wszystko, żeby wybić się.

Ja z christian rocka słucham mniej znanych zespołów, których głównym celem było wychwalanie Boga, a nie marketing.

Są to takie zespoły jak: Aaron Shust, Building 429, Lifehouse, Skillet, Kutless i ostatnio Ian McIntosh i Brandon Heath.
Powrót do góry
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:44, 20 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
widząc masę luk w tej religii


Jakie np. widzisz w niej luki ?

Swoją drogą, jest takie ciekawe zjawisko - z jednej strony ludzie rozumieją, że Bóg musi być do końca dla człowieka niepoznawalny, nie mają z tym zazwyczaj problemów ( wierzący, ateiści mają ) - ale jak przychodzi dojść do jakiegoś momentu owej " niepoznawalności ", to często się okazuje, że jest to " luka w religii ", a nie właśnie ów moment niepoznawalności.. ( nie mówię, że to akurat ten przypadek Razz ), innymi słowy: " wina " leży po stronie religii, Boga itd. a nie mojej. W sumie to dość typowe.


Ostatnio zmieniony przez Johnny99 dnia Czw 0:45, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
bridegroom of the Goddess


Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 2955
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse

PostWysłany: Czw 1:47, 20 Mar 2008    Temat postu:

Guernica widzi masę luk, a ja widzę same luki
jakie?
zapytaj tych, co odchodzą z Kościoła
zapytaj Lady, dlaczego nie wierzy w Boga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:32, 20 Mar 2008    Temat postu:

Ale ja naprawdę prosiłbym o jakieś konkrety. Choć oczywiście nie będę nalegał.. od Kościoła można odejść z mnóstwa powodów, podobnie jest z niewiarą w Boga. I powtarzam to, co napisałem - zawsze trzeba mieć pewien dystans do własnych możliwości poznawczych.. luka, oczywiście, może być w chrześcijaństwie, ale może też być w naszym rozumowaniu. I ciężko stwierdzić, która możliwość jest bardziej prawdopodobna, zwłaszcza, jeśli automatycznie opowiada się za pierwszą, bo wiadomo, że tak jest wygodniej. No i zawsze trzeba pamiętać, że najważniejsza w tym wszystkim jest wiara.

Ostatnio zmieniony przez Johnny99 dnia Czw 8:40, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 6 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin