Indie Rock & Stuff

Interlokutor · Wysłany: Nie 15:32, 23 Mar 2008 Temat postu:

przy nich czasami jestem happy a czasami sad... teraz czesto ich nie slucham ale lubie czasami do nich wrocic

rainscream · Wysłany: Nie 19:41, 23 Mar 2008 Temat postu:

wszyscy oni gdy ich poznalam wydawali sie tacy niedostepni. ale w gruncie rzeczy perkusista to apokalipsa, armagedon i wogole ale_facet! jak pogoda zmienny. paleczke dostalam ale jakos specjalnie jej nie celebruje.
niedlugo zawitaja w siedlcach, pozniej w bialymstoku ale nei wybieram sie. nei leza mi az tak bardzo. nei ostatnio.

koks · Wysłany: Nie 23:10, 23 Mar 2008 Temat postu:

poza "łydką" nie mogę ździerżyć. nie nie nie

robert · Wysłany: Nie 23:11, 23 Mar 2008 Temat postu:

ja jakoś próbowałem raz albo i dwa, ale niestety do mnie to nie trafia

Florid · Wysłany: Nie 23:44, 23 Mar 2008 Temat postu:

korek · Wysłany: Wto 12:07, 25 Mar 2008 Temat postu:

W mlodosci sluchalem pierwszej plyty potem mi sie znudzila, wyczekiwalem drugiej wedlug mnie byla slabsza byly moze 2 fajne walki, jakis czas temu sciagnolem 3 i znalazlem jeden fajny walek...

ogolnie bilety na ich koncerty coraz drozsze, utozsamiani za 14nastkami - moim zdaniem nie slusznie, moim zdaniem juz nigdy nie odzyskaja tej lekkosci i swiezosci co kiedys tyle

zjem ci chleb · Wysłany: Wto 12:09, 25 Mar 2008 Temat postu:

gadzina

niee lubie ich, kiedys kilka razy przesłuchałam, ale nie nie nie, cos jest nie tak w tym zespole:PP

czołgaj się

panowie grają razem z Muchami na Neptunaliach. Koleś z "Co Jest Grane" anonsuje ich tak:

Studenci otwórzcie uszy

"To jest możliwe tylko tutaj (...) To jakby skinhead i czarnoskóry piłkarz podzielili się bananem (...) będzie można zapozna się (..) z twórczością mistrzów studenckiego - w najgorszym znaczeniu tego słowa - rocka, grupy Happysad. Twórczośc tej (...) formacji jest najlepszym przykładem wszystkiego, co złe w tym gatunku: jest wtórna, uproszczona do granic prymitywizmu, obarczona na dodatek fatalnie napisanymi i niewiele znaczącymi tekstami. Ale tysiące młodych ludzi (...) ten zespół po prostu uwielbia, co sprawiło, że jest to (...) największa gwiazda tego gatunku (...) grająca powtarzalne i przewidywalne od początku do końca koncerty.

i potem chwali Muchy. ale ja jestem pod wrażeniem, pierwszy raz widzę, żeby ktoś ich tak zjechał w ogólnopolskiej gazecie. i mam satysfakcję. Twisted Evil

rainscream

i dobrze!

Astrogirl

czołgaj się

w drugiej części anonsu porównali takie dwa fragmenty tekstów, że rzeczywiście niebo a ziemia. ale ja Much też jakoś nie kupuję.

sune_rose

Dobre to aby na żywo, czy jadą jak z płyty? Będę miał okazję zobaczyć i chciałbym się upewnić

Ciumok

Moja Koszerna, moja gazeta! Smile

Latia