Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Roots, reggae, ragga...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Radio World
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Pon 22:39, 13 Mar 2006    Temat postu:

bardzo podoba mi się to, co wyprawia Jamal tak ostatnio.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Pon 18:02, 03 Kwi 2006    Temat postu:

nowa płyta sinead o'connor to świetne chilloutowe reggae.
downpressor man jest genialne.
tak, jak nigdy jej nie słuchałam, tak dzięki tej płycie umieram z zachwytu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
konrad
Killamangiro


Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wieżowca

PostWysłany: Pon 18:03, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Latia napisał:
nowa płyta sinead o'connor to świetne chilloutowe reggae.
downpressor man jest genialne.
tak, jak nigdy jej nie słuchałam, tak dzięki tej płycie umieram z zachwytu.


...a wiesz właśnie ostatnio usłyszałem to w skepie i...bardzo fajne!!!
lubię Sineadkę ale to cos zupełnie nowego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
X-Y-Z
the man who came to stay


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z daleka.

PostWysłany: Wto 20:56, 25 Lip 2006    Temat postu:

O'Connor tak, Jamal nie.

heh, zaczynam sądzić że polska muzyka jest po prostu nie dla mnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogini
fin de siècle vanitas swing & chocolate


Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 2559
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zetdewu/wrocław

PostWysłany: Pon 23:09, 14 Sie 2006    Temat postu:

miałam (nie)przyjemność być na festiwalu w Płocku, oprócz nieznośnego upału i gówna niemożnego w stylu jamal, vavamuffin zagrało całkiem znośnie paprika korps, lion vibration (nawa zerżnięta z dużo lepszego składu murzyńskiego zion vibration), a wieczorem polski bakshish, zagramaniczne daara J i coś czego nazwy nie pamiętam.
slowem Polska znowu gówo wciska, ale na gentelmanie w bielawie mnie raczej nie zabraknie;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Pon 23:24, 14 Sie 2006    Temat postu:

bo gentleman dobry jest :]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Latia
cold hard bitch


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 7453
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zga/krk

PostWysłany: Nie 20:15, 17 Wrz 2006    Temat postu:

ah! matisyahu! poznałam dzięki gonzo. a płytka jest bardz, bardzo klimatyczna.

[link widoczny dla zalogowanych]

i singlowe 'youth' :
[link widoczny dla zalogowanych]
polecam.
enjoy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SztukaSpadania
the man who came to stay


Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:30, 30 Sie 2008    Temat postu:

Vavamuffin choć jakość tekstów nisko. Ale ten riddim! ;]

I oczywiście Bob Marley, Peter Tosh i Omar Perry.

Ale z jamajskich gatunków wolę Ska.

greetings and love, to one and all!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Nie 9:51, 31 Sie 2008    Temat postu:

Może ktoś widział dokument o Marleyu na Planete? Dla mnie to był żaden dokument, to hagiografia. I prawie żadnych konkretów się nie dowiedziałam, poza tym, że nie wiadomo kiedy się urodził, wiadomo natomiast kim byli jego rodzice i kiedy zmarł. Plus parę słów o drodze do sławy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Nie 12:07, 31 Sie 2008    Temat postu:

Ja się tu jeszcze nie wypowiadałem.
Reagge to syf, schematy i pseudo pozytywne wibracje. Ewentualnie Matisyahu trochę, a reszta może nie istnieć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SztukaSpadania
the man who came to stay


Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:19, 31 Sie 2008    Temat postu:

Pseudo-pozytywne wibracje? Ostróda Reggae Festival, za rok przejedź się tam, choć na jeden dzień a zmienisz zdanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czołgaj się
zły syn dla matki


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 7370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

PostWysłany: Nie 12:55, 31 Sie 2008    Temat postu:

zapewniam cię, że tak zrobi Laughing

to tak jak mówią o woodstocku. "jedź tam, to zobaczysz". i co, pojadę i nagle spodoba mi się ta muzyka? polubię fanów dżemu i kultu? no przestań...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Nie 13:22, 31 Sie 2008    Temat postu:

Posłuchałam sobie Marleya i doszłam do wniosku, że tragedią tego gatunku jest fakt, że ojciec-największy-jego-popularyzator praktycznie go wyczerpał. Ciekawe mogą być już tylko hybrydy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Nie 13:48, 31 Sie 2008    Temat postu:

i to jest wlasnie moje zdanie o reggae. ze jeden facet wszystko zaczal i skonczyl, wyeksploatowal caly gatunek. jak mozna czegos takiego sluchac?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 13:54, 31 Sie 2008    Temat postu:

Reggae to jest największy obciach świata, a Ci ludzie są pozbawieni humoru. Jak śpiewałem z kolegami w oczekiwaniu na Bloc Party o "tęczy nad Targówkiem" podczas koncertu Indios Bravos, oni się burzyli.

Nie rozumiem co może być fajnego w muzyce tak monotonnej, pozbawionej jakichkolwiek zmian. A tekstowo jest zawsze potwornie infantylna. Do Ostródy z osób, które znam, jeżdżą tylko Ci głupawi i obciachowi. Jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, co może być fajnego w koncertach reggae. Ta muzyka jest tak płytka, że nie ma jej jak fajnie zaprezentować, chyba, że ktoś lubi sobie posłuchać piosenek typu Akord 1, Akord 2, Akord 1, Akord 2, ręce w górę...

Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Radio World Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin