Indie Rock & Stuff

Latia

w moim mniemaniu (jestem dopiero po kilku niewgłębnych przesłuchaniach, więc osłuchana na dobre z płytą nie jestem jeszcze) skopali tyłki wszystkim tym, którzy robili z nich chłopaczków z gitarkami i podniesionymi kołnierzykami, którzy na młodzież brytyjską i światową działają jak lep na muchy.
zaskoczyli mnie tą płytą bardzo pozytywnie.
właśnie spontaniczna nie jest.
jest przemyślana, i nie bez pomysłów.
pokazuje am z innej strony.
nie jestem na dzień dzisiejszy w stanie określić, czy z lepszej, ale 'favourite worst nightmare' jak dla mnie jest godnym następcą debiutu.

Ciumok

sHavo

Lady

Ja ci dam z kota!!! Ja ci dam!!! Evil or Very Mad

Sam się złóż w ofierze, kurwa.

To był mój konstruktywny komentarz.

Latia

z lemura?

matinee

Lady

Idzie mi jak krew z nosa. Ale jeszcze jest nadzieja.

matinee

A tak konkretnie, to co ci się nie podoba w tej płycie najbardziej?

Ciumok

No dobra, może być i z Cadia:P Albo chociaż z Efektu Mimo.

Ja uważam, że są bardzo podobne, a drugą od pierwszej odróżnia taki... no... mrok. Druga jest mniej radosna, taka bardziej wyciszona - choć to w wydaniu opisu rockowej płyty wyjątkowo idiotyczny przymiotnik. Dlatego ten tytuł tak świetnie pasuje dla całego albumu.

I to mi się podoba, bo to wnosi świeżość.

Lady

Zagadka

Lady

To z kolei ty mi z ust wyjęłaś. Oprócz Brianstorm podoba mi się tylko Fluorescent Adolescent i, jeśli akurat mam nastrój, 505. A ich wcześniejsze kawałki podobały mi się co do jednego, bo każdy miał ten hook. Na ostatniej EPce już nie było tak dobrze, ale jeszcze dawali radę. Ale tutaj już jest kiepsko. Nie odmawiam im prawa do rozwoju, rzecz jasna, inaczej musiałabym wykląć też moje ukochane Bloc Party, ale... chyba nie tędy droga, chłopaki.

matinee

Tylko tyle napiszę: tędy.

Ciumok

Tristan

nie wypowiadam się, bo najzwyczajniej w świecie nie chce mi się tego słuchać, ale sądząc po reakcjach tzw. ogółu nie poznałaś się na arcydziele, Milady Razz