Indie Rock & Stuff

Lady

Do tego właśnie trzeba być fanem. A ja nie jestem.

saragosse

Coż za relatywizm Smile

Kiedy wszyscy wokół podniecają się MGMT bądź The Libertines, to ten odruch nie występuje? Ja nie lubię MGMT, a wcale mnie nie denerwuje powszechne uwielbienie do nich.

No ale oczywiście rozumiem, że ktoś może nie lubić Radiohead, choć tylko wtedy, jeśli jest to podyktowane własnym gustem, a nie chęcią pokazania, że jest się wyjątkowym.

Latia

żaden to wyjątek nie lubić radiohead Laughing

saragosse

Lady zasugerowała, że jest to wyjątek Smile

sHavo

Eee tam. Ja ich lubię, cenię i ok, ale śmieszy mnie gdy są stawiani na takim samym piedestale jak dajmy na to bloc party. A taki jest większościowy target tego zespołu w tym kraju. I wszyscy sikają bo to sam Bóg na ziemię zstąpił.
Generalnie wszystko ładnie pięknie tylko niektórzy nie powyjmowali rąk z majtków.

saragosse

Co Ty masz z tymi rękami w majtkach Razz

?

sHavo

Yyyy nie to co myślisz Smile

skleroza · what a waster Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 237 Przeczytał: 0 tematów

a nie lepiej po prostu dać się innym nacieszyć? czuję że sam się tym jarasz tylko chcesz się zdystansować troszkę od indie dzieci, mam rację? Wink

woy-tek

dobra moje największe koncertowe marzenie sie spełni. Jestem szczęśliwy

nezkafe

mam nadzieje ze biletów szybko nie wykupią bo muszę się ostro zastanowić, jak zwykle będzie problem z ekipą żeby zebrać.. i tak samo, jestem w stanie dać najniższą cenę i odległość nie bedzie mi przeszkadzała ani trochę.

tylko tak planować co będę robić w sierpniu kiedy się nie jest pewnym następnego dnia, EH eh.

Latia

myślę, że nawet jak kupisz bilet, a później się rozmyślisz, nie będzie problemów z odsprzedaniem go ;]

nezkafe

ale to takie przygnębiające!

sHavo

Lady

Znów myślę kategoriami lat 90., kiedy to jedynymi znanymi mi osobami podniecającymi się Radiohead byli panowie z Trójki. Podobnie było kiedy zaczynałam słuchać The Libertines. MGMT wbrew pozorom nie cieszyli się tu aż takim wzięciem, jak swego czasu np. Bloc Party. O żadnym odruchu nie mogło być mowy. W 1997, a potem w 2001 zrobiłam wszystko co mogłam dla polubienia Radiohead - nie wyszło.

Co chcesz powiedzieć, Shavo, przez porównywanie Radiohead z BP? Coś nie do końca załapałam.

Nie wiem, na jakim świecie żyjecie, ale wokół mnie jest tłum ludzi, którzy nie tylko nie wiedzą, kim są Radiohead, nie mówiąc już o innych wymienionych, ale nie rozumieją nawet, jak można wydawać pieniądze na płyty, kiedy trzeba kupić np. nowy kran albo mleko dla dziecka. Więc naprawdę nie mam powodu, żeby się wywyższać, bo i tak jestem 'wywyższona', choćbym nawet położyła się plackiem. Bo to jest szczyt snobizmu, kiedy słucha się czegoś poza Madonną. Że w ogóle się 'czegoś słucha', zamiast po prostu włączyć radio. A propos Madonny, ostatnio zostałam zrugana za to, że nie tylko nie wybieram się na jej koncert, ale nawet o nim nie myślę. Znów się wywyższyłam, ach joj.

Mam ksywkę 'snobka'. Fajnie, nie? Laughing

Latia

Najmilszy nie ma pojęcia kim są radiohead i tak oto wybiera się na ich koncert.
/tylko jeszcze o tym nie wie, musi z pracy wrócić ;p/