Indie Rock & Stuff

Astrogirl

Brett wydaje drugą solową płytę.Będzie bardzo minimalistyczna,ale ciągle bardziej w stronę klasyki niż akustycznego grania.Tylko Brett na gitarze akustycznej i fortepianie oraz Amy Langley na wiolonczeli.W jednej z piosenek zaśpiewała Emmanuelle Seigner.Tytuł płyty to Wilderness, a premierę ma 21 lipca.
Na myspace można odsłuchać kilka nowych utworów,jak dla mnie miodzio, tylko,że ja uwielbiam wszystko,co ten facet nagra Very Happy

Oczywiście,płyta wyciekła już do netu(czy jest teraz choć jeden album który nie wypłynął przed premierą?) i nie mogłam się powstrzymać-właśnie jej słucham:roll:
Jak będzie premiera,to kupię,ale nie chce mi się tyle czekać-nie wytrzymałabym
Poza tym,chcę znać jego nową muzykę przed Jarocinem-ach,to już tylko trzy tygodnie<rozmarzyłam się>

Ciumok

Czyli będzie drętwo, ja tam bym chciał pazura, ja bym tam chciał britpopowe refreny i te sprawy... Smile

Astrogirl

drętwo?!

tak jak w Suede to już na pewno nie będzie,bo Brett ewidentnie wydoroślał(chociaż kręcenie biodrami na koncertach mu zostało,na szczęście Very Happy

)

wie,czego najbardziej chcą fani na koncertach-czytaj przebojów Suede- i im to daje,ale nowa muzyka jest taka jak on teraz-bardziej wyciszona, kameralna

niemedialna

kill all hippies

Tez sobie sciagne, bo debiut wbrew opini wiekszosci mi sie podobal

Astrogirl

dobrze,dobrze Very Happy

w tę płytę trzeba się wsłuchać,ona nie wchodzi tak łatwo jak Suede

kill all hippies

ale ja nie mam zamiaru nigdzie jej wkładac Smile

Astrogirl

ja też jej nigdzie nie wkładam

może i mam obsesję na punkcie Bretta,ale na pewno nie zahacza to o perwersję/zboczenie czy jak to tam nazwać Very Happy

Szarlotka

śliczna jest ta piosenka Brett'a z Emmanuelle. można się wręcz rozpłynąć.

tutaj też można odsłuchać:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciumok

Dla mnie debiut też miał więcej pozytywnych stron, ale jeśli będzie tak jak mówisz, to o kant dupy potłuc z tą kolejną płytą Very Happy

Astrogirl

Wróciłam,ale duchowo dalej tam jestem.Normalnie nie mogę się otrząsnąć.Brett jest genialny.Na żywo śpiewa jeszcze lepiej niż na płytach,ma uroczy uśmiech,niesamowitą kondycję,ruchy(to kręcenie biodrami) i w ogóle jest cudowny Very Happy

Pierwszy raz w życiu jednocześnie uśmiechałam się i płakałam,łzy mieszały mi się z deszczem i nie mogłam ustać na nogach,tak mi się trzęsły.Zresztą,nie ja jedna tak płakałam-zwłaszcza jak usiadł do pianina i zagrał The 2 of us
Myślałam że Interpol na Openerze mnie powalił,ale to było nic w porównaniu z tym-zwłaszcza że stałam przy barierkach naprzeciwko mikrofonu...

MAGIA

I nieważne,że stałam 7 godzin pod sceną,że nie czułam nóg,że na mnie padało(a Brett dodatkowo polał nas swoją wodą mineralną Laughing

),że jechałam tam cały dzień,że mam całe posiniaczone ręce i nie tylko,że musiałam radzić sobie z namolnym kolesiem,który koniecznie chciał mi pokazać swój namiot-tak jest jechać samej na rockową imprezę-ważne że go widziałam

I czekam niecierpliwie,aż zagra w Berlinie-bo już tęsknię Very Happy

Ciumok

Wkurwiasz mnie. Też bym chciał Smile

Jak The Subways?

Astrogirl

Ciumok

Stary dziad!

Astrogirl

Gówniarz się odezwał Laughing

Manicsi to niby młode chłopaki,co? Twisted Evil

Lady

Ciumok, byś się wstydził! On był bi kiedy ty latałeś jeszcze w krótkich majtkach Laughing

Nie kopie się swojego protoplastusia!