Indie Rock & Stuff

sHavo

Recenzje nie przeszkadzają. Dobry recenzent bywa także czasem źródłem niezłych nowinek artystycznych, a sama jego opinia na temat jakiejs płyty pozwala spojrzeć nań inaczej. Wiem o co Ci chodzi Szarlotko, ale zbędnie się pieklisz Razz

Szarlotka

jasne, że bywają dobrzy Wink

nie są jednak i nie powinni być wyrocznią.
wiem, że zbyt emocjonalnie podeszłam do tematu, no ale cóż... ;]

sune_rose

Zappa kiedyś powiedział:

Most rock journalism is people who can't write, interviewing people who can't talk, for people who can't read.

No i ja się z nim zgadzam, oczywiście czasem można wyciągnąć z recenzji coś interesującego, ale przy obecnym napływie niezależnych portali, gdzie pełno recenzji itd, trzeba podchodzić do tego bardziej krytycznie i mocniej trzymać się swojego zdania; zresztą jeśli ktoś potrzebuje by nim kierowano po świecie muzyki droga wolna...

a większosć redaktorów muzycznych powinna się zająć czymś pożyteczniejszym

Interlokutor

tomano

Ciumok

Nigdy nie lubiłem Zappy jako muzyka, ale aforyzmy ma prawie tak dobre jak Wilde.

Szarlotka

Gata · Gość

The Last Shadow Puppets to naprawdę dobry duet. owszem, lekka przesada z porównywaniem ich do McCartney'a i Lennona oraz mówieniem, że to jeden z najlepszych duetów od czasów tej historycznej dwójki.

teksty to momentami dzieła sztuki. w sumie zawsze podziwiałam Alexa za to, że to jak pisze i co pisze. nie ukrywam, że to i tak The Rascals i Miles zabiorą z tego najwięcej, bo szczerze mówiąc o nich nie słyszałam nigdy przed pojawieniem się w NME artykułu o powstaniu "The Age Of The Understatement", a teraz wszyscy czekają na czerwiec i "Rascalize" i pytają o to w każdym wywiadzie.

ogólnie są strasznie promowani przez te wszystkie brytyjskie media, NME i inne gówna, więc wszyscy słuchają, bo są ciekawi, czy to co mówią, że to album wyciągnięty z lat 60 i nie ma nic podobnego do poprzednich dwóch albumów Arcticów (oprócz wokalisty, ofc) jest prawdą. po czym włączajac "the age of the understatement" mówią sobie: "co to kur.wa?!".

w sumie zgadzam się z tym, co ktoś tu powiedział, że gdzie sens robienia "bocznego" projektu, jeśli ma to być w tym samym stylu, co poprzednie dwa albumy i to, co na razie zaprezentowali The Rascals. równie dobrze, Miles mógł ciągle przygrywać na gitarze i wspierać w wokalach.

ogólnie jestem pod wrażeniem ciągle.

Penny Lane

Gusta i gusciki. Tak jak juz wczesniej napisałam: jestem rozczarowana. Ta płyta wogóle do mnie nie przemawia.

Poza tym pisanie ze teksty to dzieła sztuki to chyba przesada Rolling Eyes

Gata · Gość

Latia

tak jak na 5przesłuchań, to płyta niezbyt mi zapadła w pamięć.
brak jej jakiegoś ognika.

Soty_PL

a mnie ta płyta bardzo przekonuje, age of the understatement i Calm like you świetne kawałki niezapominając o świetnej Ep-ce:)

Interlokutor

no i szybko sie nudzi niestety

koks

połykam · Dołączył: 25 Maj 2008 Posty: 11 Przeczytał: 0 tematów

nudne i nieciekawe. brak czegoś co moze zatrzymac cie troche dluzej nad ta plyta
liczylem na cos przynajmniej dobrego, a jest to najwyzej przyzwoite....szkoda, ale moze musze posluchac tego wiecej. sluchalem tego dopiero 3 razy i moze to zamalo
narazie plyta na minus