Indie Rock & Stuff

godfather

no koncertowo musza sie sprawdzac, bo to ich jedyna obrony.

halasuja, halasuja, ale energii w tym nie ma. lepiej posluchac jeszcze raz in utero czy paru innych takich.

fever505

no to zdefiniuj mi pojęcie "energia",bo chyba inaczej to rozumiemy

godfather

jesli dla Ciebie 'energia' to to samo, co 'halas', to sie nie zrozumiemy.

wcale nie trzeba grac glosno, zeby grac energetycznie. odpowiednio uzywajac ciszy, umiejetnie operowac dynamika - to daje energie. nie tylko, fakt.
the subways wystrzelili z piosenkami prostymi jak konstrukcja cepa 'jetes taka fajna, jestes taka rokendrolowa' i to bylo na moment swietne, bo tego brakowalo.
pierwszy singiel drugiej plyty to niespojny, zly utwor, pozornie skoczny, oferujacy jakies niby-metalowe riffy, no zle sie tego slucha. a ja kocham piosenki proste jak konstrukcja cepa, ale the subways zawiedli.

fever505

chyba podobnie definiujemy "energię",ale nie w przypadku the Subways

druga płyta już nie jest tak prosta jak pierwsza więc może przez to,tak źle ją oceniasz

godfather

hmm, mysle jednak, ze zle ja oceniam, bo to zla plyta.

slucham i muzyki prostej i krzywej, wiec mysle, ze sposob, w jaki subways skomplikuje swoje utwory jest dla mnie do przelkniecia;]

fever505

"zła płyta" te słowa bolą Wink

Latia

mówisz, jakby to była płyta mogwai, muzyka tak trudna, że trzeba przysiedzieć i słuchać z głową, żeby doszło do ciebie.
no proszę, od początku the subways mieli 90% szans na zostanie zespołem jednej płyty.

fever505

nie,po prostu porównywałam obie płyty

i wg mnie nie zostali takim zespołem,mam nadzieję,że udowodnią to 3 płytą

godfather

latia ma racje, oni zespolem 1 plyty zostali juz po jej wydaniu, czuc bylo, ze ta formula jest na jedna plyte.

a czym Twoim zdaniem jest energia w przypadku the subways?

fever505

w ich przypadku energia tkwi w przekazie,w emocjach jakie towarzyszą kiedy grają,czuć szczerość,oni sami są tą energią

godfather

a jaki przekaz maja the subways? co chca przekazac?
boze, jakie emocje? w ktorych kawalkach?

Latia

ich energią były proste, rockowe numery z wykopem, których się nie wstydzili.
grali ją jak dzieciaki, które po prostu chciały zagrać. to było dobre.

druga płyta wygląda tak, jakby wstydzili się swojej poprzedniej, szczeniackiej postawy i próbowali pokazać, że są ostrym rockowym poważnym zespołem. to nie jest dobre.

fever505

godfather to uważasz,że oni zupełnie nie wkładali serca w to ,co robili? że ich muzyka jest pozbawiona jakichkolwiek emocji,nawet tych najprostyszych?

Latia,a może po prostu chcieli zrobic coś innego,coś co różniłoby się od 1 płyty,eksperymentowali i powstało "All or nothing"

godfather

no to powiedz mi na czym polega ich przekaz?

nie napisze nic nowego niz latia. oni mieli grac na zasadzie 'dwa akordy-darcie mordy'. byli w tym swietni, mieli energir ze szczeniackiego grania, grali z sercem.

cos podobnego stalo sie na pewnym etapie z zespolem ash.
nie wiem, czemu pierwsze dorastac chca zespoly, ktore w ogole nie powinny.

Latia