Indie Rock & Stuff

Lady

Zobaczyłam właśnie po raz pierwszy ich klip i jestem... o matko, w pozytywnym szoku Smile

tym większym, że pan co śpiewa przypomina mi chłopca z mojego podpisu.

The sexiest thing I've ever seen:

Bloc Party mieli psy, ale z kotami nikt nie wygra. Wiedzieli to We Are Scientists i MGMT też wiedzą.

godfather

widzialem ich klip, ale jakis inny niz ten.
w kazdym razie nic, czego moglbym sluchac w domu.

Szarlotka

godfather

troche tego bylo [ja oczywiscie wole koty...]
ale chyba tylko floydzi zaangazowali zwierzaka do zespolu:

http://youtube.com/watch?v=wQVwW6hjLo8&feature=related

Wink

Lady

Ale z niego bluesman! Biedaczek, śpiewa jakby płakał.

Ostatnio kiedy wracałam do domu autobusem, dziewczyna wiozła w klatce małego kotka. Chyba był chory i coś go bolało albo był tak bardzo przestraszony, bo też całą drogę płakał i piszczał, słyszałam go nawet przez słuchawki. Chciałam zabrać dziewczynie tę klatkę, wyjąć kotka i go przytulić, żeby się uspokoił.

Koty rządzą, bez dwóch zdań.

A co do klipów MGMT - widziałam 'Time To Pretend'. Totalny odlot, skrzyżowanie 'Walki o ogień', czy może raczej 'Milion lat przed naszą erą' - ładniejsi aktorzy Wink

z dowolnym klipem rave albo new rave. Dobra, z Klaxons. Co tłumaczy mój zachwyt.
'Electric Feel' jest jeszcze lepsze, to samo co wyżej, jeno in the jungle. Zielono nam.
'Kids' radzę unikać.

Szarlotka

godfather

obawiam sie ze nie masz wyboru Evil or Very Mad

Szarlotka

jasne, że mam. lubię tylko małe kotki, a psy w każdej postaci, dla mnie rządzą psy, dla Was koty.

dogs rulz!

tomano

uwaga bo zaraz się wywiąże dysputa w stylu "co z tymi kotami???" albo"czy jestem wierzący w koty czy w psy?" i jeszcze się zrobi taka duuuuuża kupa jak w hyde parku ;]

godfather

watek 'psy czy koty?' powraca co jakis czas i jeszcze nigdzie do urazow zadnych nie doszlo, wiec czujemy sie bezpiecznie na tym gruncie, choc podzieleni.

mysle, ze wynika to z tego, ze ci, co wola psy, wola je z litosci, poniewaz wychodza tak miernie przy kotach;]

Szarlotka

ja wolę psy bo są słodkie, urocze, kochane, merdające ogonkami i podszczekujące wesoło Razz

nie drapią i tak cudownie patrzą w oczy. i są czasami tak fajniutko psotne, a nieporadne szczeniaczki to po prostu ogień! Very Happy

z małymi kotkami mam traumatyczne przeżycia, kiedyś taki maluch złamał sobie kręgosłup, a ja się tak w nim zakochałam...
ej no, nie ma co się tu za języki ciągać, szczególnie, że to nie temat o zwierzakach, nikt i tak zdania nie zmieni Wink

Lady

A w Hyde Parku nie ma żadnej kupy. Już nie rzucamy w siebie kamieniami (choć nadal robię za jawnogrzesznicę) Wink

Ludzie, czemu ja zawsze tak mam, że musi mi odbić na punkcie jednego zespołu i potem jakoś tak samo się robi sto stron... Laughing

godfather

mysle, ze to miesci sie w pojeciu sytuacji, w ktorej Ci dobija na punkcie jakiegos zespolu Very Happy

Lady

To zjawisko jest bardzo zdrowe, wraca chęć do życia i wiara w muzykę.