Indie Rock & Stuff

Ciumok

nie wiem, nie sprawdzam ich zestawień, mogę się ich conajwyżej domyślać. a co do płyty AC to po prostu byłem ciekaw, więc akurat wtedy zajrzałem. Twój wybór, tylko że nie mój po prostu, bardzo nie mój Wink

sound

z tego co pamiętam: na pewno "IRM" Charlotte Gainsbourg, bo jest z grudnia, choć w niektórych krajach dopiero ze stycznia 2010, "White Lies For Dark Times" - Ben Harper And The Relentless 7, "A Brand You Can Trust" - La Coka Nostra, "jj no.2" - jj, "Journal For Plague Lovers" - MSP.

poza tym, mam słabość do "No Baggage" - Dolores O'Riordan i "Modern Rocking" - Agnieszki Chylińskiej

Ciumok

przepraszam, czy to ostatnie to jest dowcip?

godfather

chylinska nie wywoluje nawet usmiechu politowania, material na zarty z niej kiepski.

Ciumok

coś w ten deseń.

Mr.Kite · Dołączył: 23 Gru 2009 Posty: 61 Przeczytał: 0 tematów

Bardziej śmieszy mnie żart Stachujskiego niż Chujlińskiej.

Holly Golightly

Zabieram się do tego podsumowania jak pies do jeża, bo nijak nie mogę ustalić jakiejś kolejności tego, co chcę zapisać, więc będzie bez jakiejś szczególnej hierarchii:

The Dead Weather - Horehound
Them Crooked Vultures
Patrick Wolf "The Bachelor" (choć to najsłabsza płyta, ale jednak jego)

Poza tym Charlotte Gainsbourg, Mumford&Sons, jakoś mi się Soap&Skin wkręciło.
Nie pamiętam więcej, najwyżej dopiszę potem.

Jeśli chodzi o rozczarowania, to Muse, mimo wszystko, i bardzo słaba nowa płyta Obersta i MVB.

Oczekiwania: Conqueror Wolfa (oby lepszy niż The Bachelor), ewentualnie nowe The Kills, bo się pojawiają takie spekulacje, nowe The Dead Weather, a reszta wyjdzie w tzw. międzyczasie.

Oczywiście wiem, że połowy nie napisałam, cierpię na efekt schodów zwykle...

godfather

nowa plyta muse nie jest rozczarowaniem, nowa plyta muse jest kiepskim zartem.

Holly Golightly

jakoby tego nie ująć, wychodzi na jedno. słuchać się nie da.

godfather

a w teraz roku chyba 4 gwiazdki dali, jak to sie nie da? Laughing

Holly Golightly

Hm, niechże dadzą sześć nawet. Może się znają lepiej niż ja...: /

Ciumok

teraz rocka, tak samo jak muzycznej telewizji, też nigdy nie używałem;)

Szarlotka

nie lubię się bawić w podsumowania, ale właściwie czemu nie? szkoda, że jest masa rzeczy starszych, które mnie zwaliły z nóg w tym roku, tak czy fuck, kilka pozycji ode mnie:

Placebo - 'battle for the sun'
Kasabian - 'the west rider pauper lunatic asylum'
Patrick Wolf - 'bachelor'
Bat for Lashes - 'two suns'
Kings of Convenience - 'declaration of dependence'
The Whitest Boy Alive - 'rules'
Tigercity - 'ancient lover'
Soap & Skin - 'lovetune for vacuum'
IAMX - 'kingdom of welcome addiction'
Malajube - 'labyrinthes'
La Loup - 'family'
Animal Collective - 'merriweather post pavillon'
Portugal. The Man - 'the satanic satanist'
Julian Plenti - 'is...skyscraper'
Sondre Lerche - 'heartbeat radio'
The xx - 'xx'
Pete Yorn & Scarlett Johansson - 'break up'
Grizzly Bear - 'veckatimest'
Polly Scattergood - 'polly scattergood'
The Dodos - 'time to die'
Mumford & Sons - 'sigh no more'
The Postmarks - 'memoirs at the end of the world'
Hatifnats - 'before it is too late'
Pati Yang - 'faith, hope & fury'
Time to Express - 'traffic life'
Saluminesia - 'sprzedając pamięć'

i tak pewnie coś pominęłam, a to jest plus minus kompletna lista, kolejność przypadkowa.

Lady

Coś mi się przypomniało. Ci przebierańcy, co kopiują MGMT, nie pamiętam, jak się nazywają. Na pal bym ich nabiła, tak są nudni. Idealni, jeśli ktoś chce sobie ulżyć i zwrócić nadmiar wypitego alkoholu. To tyle w kwestii tegorocznych wpadek.