Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

razorlight
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Rule, Britannia!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Pon 23:20, 13 Paź 2008    Temat postu:

a teraz caly czas pisza i pisza...;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astrogirl
She's a Superstar


Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wietrzne,zimne południe

PostWysłany: Pon 23:38, 13 Paź 2008    Temat postu:

Nie jest zła ta piosenka pod warunkiem,że się jej nie porówna do ich pierwszej płyty która była świetna i jej raczej nie przeskoczą już.Ona jest taka...nieinwazyjna.
Ale z teledyskiem przesadzili.
Jedyne co tam jest fajnego,to rozpięta koszula Johnny'ego Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:42, 14 Paź 2008    Temat postu:

Osobiście mi się ta piosenka kojarzy z The Waterboys. Razorlight chyba trochę przesadnie uzewnętrzniają swoje pragnienia bycia WIELKIMI. Ale to problem wielu współczesnych zespołów. Już widzę te gorączkowe dyskusje w studiu: " kurde, co napisać, żeby uderzyć na stadiony " ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 12:45, 14 Paź 2008    Temat postu:

Osobiście sam nie wiem co jest fajnego w perspektywie grania po stadionach. Jakbym miał wybierać, to wolałbym kluby do max 1000 osób Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mitzi B.
what a fuckin' waster!


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rozpierdol City

PostWysłany: Wto 12:55, 14 Paź 2008    Temat postu:

no tak, ale Borrell chce, żeby jak najwięcej osób spijało słowa z jego ust coby potrzeby swego wybujałego ego zaspokoić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 16:47, 14 Paź 2008    Temat postu:

Szczerze, to oni mnie przestali interesować jeszcze zanim wydali 1 płytę Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Johnny99
Killamangiro


Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:39, 15 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Osobiście sam nie wiem co jest fajnego w perspektywie grania po stadionach. Jakbym miał wybierać, to wolałbym kluby do max 1000 osób


Ja miałem okazję grać dla 1000 ( a nawet mniej Very Happy ) osób, i zupełnie szczerze mówiąc bardzo chętnie spróbowałbym z 70-cioma tysiącami. To musi być niesamowite przeżycie. Ale pytanie, czy warto za to płacić wolnoscią artystyczną..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
bridegroom of the Goddess


Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 2955
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse

PostWysłany: Śro 19:39, 15 Paź 2008    Temat postu:

Johnny99 napisał:
" kurde, co napisać, żeby uderzyć na stadiony " ?

trzy zapałki kolejno
zapalone nooocą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:35, 15 Paź 2008    Temat postu:

Nie wiem jak Wy, ale ja bym chciał zagrać na Wembley (bo angielskie), na Main Road (no bo kurde Oasis) i Camp Nou (bo kibicowałem Barcelonie).

Taki konkretny plan:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
bridegroom of the Goddess


Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 2955
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse

PostWysłany: Śro 20:52, 15 Paź 2008    Temat postu:

solo? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:11, 15 Paź 2008    Temat postu:

Nie, ale wszystkie światła byłyby na mnie i byłbym na wieeeelkim telebimie:P (U2 mieli taki fajny w Mexico City, może być taki)

Ostatnio zmieniony przez Ciumok dnia Śro 22:11, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Soty_PL
Killamangiro


Dołączył: 22 Wrz 2007
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: londyn

PostWysłany: Pią 8:51, 31 Paź 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
asz.
24 hour party girl


Dołączył: 03 Paź 2005
Posty: 2192
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: katowice.

PostWysłany: Pią 13:15, 31 Paź 2008    Temat postu:

nie wiem dlaczego ja mialam jeszcze jakies nadzieje, jest gorzej niz bylo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
acr



Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: skądinąd.

PostWysłany: Pią 15:13, 31 Paź 2008    Temat postu:

Zaczyna się świetnie.
Wire To Wire wydaje mi się jednym z fajniejszych openerów płyt w tym roku. Jedyny problem w tym, że jestem pewny, że "ja to gdzieś już przecież słyszałem". I jest to wrażenie na tyle natrętne, że zacząłem się zastanawiać przez chwilę, czy to aby nie cover po prostu. Jakieś pomysły?
Drugi kawałek też bardzo fajny, robi się na chwile tak fajnie klasycznie-amerykańsko.
Wracamy w końcówkę 60's? W lata 70'te a'la Neil Young troszkę? Coś, coś. Wporzo, zapowiada się dobrze.
I tu właśnie niestety zaczyna się okazywać, że mogliby nagrać świetną EPke w mniej więcej tym klimacie, dorzucając do niej jeszcze "60 Thompson" i ewentualnie "The House" na koniec, zamiast upychać pomiędzy średniej jakości nawiązania do tego co grali w 2006 (tyle znam, więc jeśli nie do końca dobrze trafiłem, mnie poprawcie). Połowa tej płyty jest zupełnie zbędna.

Generalnie, na ten moment, daję 6/10. Głównie za te trzy wspomniane kawałki (House na doczepkę).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:42, 31 Paź 2008    Temat postu:

Płyta sprzed dwóch lat to mierne popłuczyny całkiem udanego debiutu. Gdybym zaczynał znajomość z Razorlight w tamtym okresie nie wywyższałbym ich nad powiedzmy Tomasza Makowieckiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Rule, Britannia! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34, 35, 36  Następny
Strona 33 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin