Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Black Rebel Motorcycle Club
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> America, America
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Pon 23:09, 10 Lis 2008    Temat postu:

Nie każdy ma szansę zobaczyć każdy koncert jaki chce Neutral a dzisiejsza technika daje mu wysokiej jakości złudzenie uczestnictwa w wydarzeniu. Że nie wspomnę o koncertach artystów, których nikt już nie zobaczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
bridegroom of the Goddess


Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 2955
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse

PostWysłany: Pon 23:39, 10 Lis 2008    Temat postu:

godfather napisał:
ciumok, cumok... to tak, jakbys powiedzial, ze filmy to jakies popluczyny po tym, co mozesz zobaczyc w teatrze.

film i teatr to dwie różne dziedziny sztuki
co nie znaczy, że Ciumok ma rację

gdyby oglądaniu koncertów z DVD czy oglądaniu czegokolwiek we własnym telewizorze nie towarzyszyły żadne emocje, obydwa te wynalazki nie zrobiłby takiej kariery
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:05, 11 Lis 2008    Temat postu:

Lady Lay napisał:
Nie każdy ma szansę zobaczyć każdy koncert jaki chce Neutral a dzisiejsza technika daje mu wysokiej jakości złudzenie uczestnictwa w wydarzeniu. Że nie wspomnę o koncertach artystów, których nikt już nie zobaczy.


Z tym się zgadzam. Ja zdaję sobie oczywiście sprawę, że to co mówię wynika w dużej mierze z tego, że mam pod tym względem chyba najlepiej z Was wszystkich. Mieszkam w Warszawie, mam wyrozumiałą mamę, która od czterech lat pozwala mi oglądać te koncerty, na które mam ochotę i na tyle kasy, żeby jednak kupować sobie sporo tych biletów. Ale właśnie z tej mojej perspektywy, kiedy widziałem tyle różnych koncertów, trudno mi jest podzielić Waszą opinię. Różnica między dvd i rzeczywistością jest dla mnie zbyt duża.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Śro 14:48, 12 Lis 2008    Temat postu:

Tristan napisał:
godfather napisał:
ciumok, cumok... to tak, jakbys powiedzial, ze filmy to jakies popluczyny po tym, co mozesz zobaczyc w teatrze.

film i teatr to dwie różne dziedziny sztuki


wiem, ze przesadzilem, ale ja wlasnie tak uwazam, ze koncert i koncertowe dvd to dwie rozne dziedziny sztuki muzycznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
bridegroom of the Goddess


Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 2955
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse

PostWysłany: Sob 14:15, 15 Lis 2008    Temat postu:

tak, ale nie muzycznej
koncert, wykonanie muzyki na żywo, to forma teatralna, co wynika z rodowodu teatru, vide struktura tragedii i komedii greckiej (Jim Morrison chyba pierwszy miał tego świadomość)
koncertowe DVD to już sztuka filmowa, a dokładniej dokument filmowy z koncertu muzycznego
jedno i drugie dostarcza wrażeń, to oczywiste, że różnego rodzaju
dlatego w opinii Ciumoka widzę pewną niekonsekwencję - film na DVD jest dobry, ale dokument z koncertu już nie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
twilite kid
fun blame monster


Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 14:38, 15 Lis 2008    Temat postu:

Gadacie jakieś farmazony, a BRMC jak się staczało, tak stacza się dalej. A tyle jest dobrej muzyki,,
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 14:42, 15 Lis 2008    Temat postu:

nie odnioslem wrazenia, jakoby brmc sie staczalo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
twilite kid
fun blame monster


Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1594
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 14:47, 15 Lis 2008    Temat postu:

godfather napisał:
nie odnioslem wrazenia, jakoby brmc sie staczalo.


Rockista Cool

Jak dla mnie do drugiej płyty byli świetni. Trzecia bardzo dobra i niejedną chwilę z nimi przeżyłem, a towarzysząca jej EP-ka była jeszcze lepsza. Czwarta to była pieprzona wydmuszka, zwykłe gitarowe pierdzenie razy dziesięć z kilkoma dobrymi momentami. To nowe to jakiś skowyt, kupa dorównująca nowemu Kings of Leon.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 14:48, 15 Lis 2008    Temat postu:

twilite kid napisał:
Gadacie jakieś farmazony, a BRMC jak się staczało, tak stacza się dalej. A tyle jest dobrej muzyki,,


Ja uważam, że oni nagrali cztery dobre płyty w tym najlepsze były pierwsza i ostatnia. Wniosek: nie stacza się, tylko faluje, nie opadając zbytnio. Pieprzysz mój drogi:D

Nie ma żadnej niekonsekwencji. Ja nie uznaję twierdzenia, że koncert na diwidi to film dokumentalny. Jakby to było z komentarzami albo jakąś inną formą narracji itd... Koncert to koncert, nie dokument. Album live jest koncertem zapisanym w postaci pliku muzycznego, a nie dokumentem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
bridegroom of the Goddess


Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 2955
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse

PostWysłany: Sob 22:32, 15 Lis 2008    Temat postu:

Ciumoku, teorię literatury, filmu i sztuk wszelakich mało interesuje, co uznajesz, a czego nie
pierwsze słyszę, że narracja filmowa wymaga komentarza z offu!
sam przebieg koncertu jest narracją

nie zmieniaj tematu, bo nie mówimy o albumie live na CD, tylko o filmie na DVD

nikt cię nie zmusza do oglądania koncertów na DVD, jeśli tego nie lubisz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:16, 15 Lis 2008    Temat postu:

Eeeee tam... czepiasz sięSmile

Ale to uważasz, że samo użycie kamery już upoważnia do nazwania takiej formy dokumentem? To teledysk to jest dokument w takim razie? Koncert to tylko dłuższy teledysk!

Nie uciekam od tematu, tylko wynajduję argumenty dla mojej absolutnej racji:P

Tristan napisał:

nikt cię nie zmusza do oglądania koncertów na DVD, jeśli tego nie lubisz


Mówisz jak ksiądz albo pedagog szkolny!Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
bridegroom of the Goddess


Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 2955
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse

PostWysłany: Sob 23:31, 15 Lis 2008    Temat postu:

Ciumoku, próbuję ci tylko uświadomić, że, choć pewnie trudno ci w to uwierzyć, nie wiesz wszystkiego o wszystkim

teledysk to krótka forma filmowa
poza tym istnieją formy z pogranicza sztuk
ale nie zamierzam tu pisać wykładu, po prostu idź do biblioteki, wypożycz jakieś dzieło poświęcone sztukom audiowizualnym i przestań udawać głupiego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:53, 15 Lis 2008    Temat postu:

Okej, jeśli jesteśmy poważni, to faktycznie nie znam się na tym i wszystko jest tu na mój laicki nos, lecz Ty do tej pory nie podpierałeś się żadnymi opracowaniami, a w dyskusji, gdzie padają zdania dwóch osób, no to sorry, ale nie muszę być przekonany Twoją prywatną opinią.

Ale serio, czytałeś o tym?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tristan
bridegroom of the Goddess


Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 2955
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse

PostWysłany: Nie 0:42, 16 Lis 2008    Temat postu:

serio, zaliczyłem audiowizualność w kulturze
30 godzin bardzo ciekawego konwersatorium

koncert na taśmie filmowej, szczególnie wykreowany na potrzeby koncertowego DVD, gdzie zwykle na samym występie się nie kończy, lecz towarzyszą temu różne dodatkowe 'atrakcje', jest formą paradokumentalną lub stricte dokumentalną

poprawną, choć niewyczerpującą definicję teledysku można znaleźć w Wikipedii
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 0:51, 16 Lis 2008    Temat postu:

Okej, no to co do nazewnictwa się nie czepiam, ale moje uzasadnienie własnej niechęci jest tożsame z tymi moimi, własnymi teoriami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> America, America Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 21 z 37

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin