Indie Rock & Stuff

kaja

wlasciwie to zastanawia mnie dlaczego zostali oni pominieci na tym jak i starym forum.
no ale najwyzszy czas zeby ktos zalozyl. no i niech to bede ja, niech poczuje sie zasczycona, bo tak sie sklada ze, pumpkns to moj naprawde ulubiony zespol. slucham ich juz bardzo dlugo, choc ostatnimi czasy z malymi przerwami.
moje ulbione plyty to siemase dream i adore. SD uslyszalam jaka pierwsza, no i tak rozpoczela sie moja obsesja.
Adore, rozni sie znacznie od pozostalych i pewnie ze wzgledu na to i jej przesycenie elektronika lubie ja najbardzije.wg mnie najciekawsza, choc znam ludzi, ktorzy uwazaja ja za njawieksza porazke pumpkinow. Njmniej chyba lubie ostanie plyty - machine(TMOG) i Machine II (FAEOMM).
O MEllon Collie...... nawet nie pisze, jest sweitna i tyle.
Jezeli natomiast chodzi o Corgana solo to podoba mi sie to znacznie mniej.Nie lubei niektorych dziwnych Zwanowych eksperymentow, ale nie ukrywam, ze czesc z nich slucha sie idealnie. Co do The Future Embrance to nic nie powiem, bo choc mam gdzies na kompie, to nie udalo mi sie przesluchac w calosci.
Smashing Pumpkins oprocz swietnej muzki maja takze swietne teledyski, zdejcia- autorstwa Yeleny YEchuck. (Na wkladce do adore jest nawet jej zdejcie zrobione w katowicach na osiedlu gwiazdy). Co sie wiaze z YElena to MElissa Auf Der MAur, z ktora wspolpracuje jako fotorafik.Muzyke, zdjecia MADM rowniez bardzo sobie cenie, tak samo jak i podoba mi sie ona jako modelka. No i zpaomialabym, gdyby nie D'arcy i MADM nigdy nie zaczelabym grac na basie( choc i tak nic z tego nie wyszlo.... Wink

)

klaudia

uwielbiam Smashing Pumpkins, uwielbiam Very Happy

mrtchn

Smashing Pumpkins... Bardzo dziwna sytuacja jezeli o mnie chodzi... Bo mam cala dyskografie- przegral mi kiedys kolega... A mimo to moja znajomosc tematu jest niezbyt zadowalajaca- Siva, Cherub Rock, Today, Tonight Tonight, Zero, Ava Adore i Try try try- to jedyne piosenki, ktore znam...

(25.04.06) To juz nieaktualne !!!

czołgaj się

A ja się ich boję słuchać, żeby mnie nie zanudzili. Słyszałem kawałkami. Mam dość.

kaja

hmm no coz, niektorzy to nawet wokalu Corgana nie sa w stanie zniesc....ja naprwde uwielbiam to zaciaganie ale na koncertach to niefajnie wychodzi

mrtchn

Jest taki moment w przecudnym Tonight Tonight gdzie niepotrzebnie zaciaga, ale takie rzeczy mi nie przeszkadzaja raczej...

kaja

a pewne momemnty, ktorych i ja nie lubie, ale nie chodzi o zaciaganie a o rzesadne 'wydzieranie' z chrypa. TAk wlansie jest na zywo ale i no w bodies.

Latia

baaaaaaaardzo lubię.
przez maćka i przez a.
w końcu zrobili ze mną coś pożytecznego ;]

z płyt to chyba mellon collie... lub adore.
nie wiem nie wiem.
ale kocham to w nich, że są bardzo elastyczni.
w sensie, na każdy nastrój.
pasują zawsze.

z pojedynczych utworów, te, które najbardziej kocham:
disarm, bullet with butterfly wings, zero, wound, eye, today, stand inside your love.

corgan solo to nie ten corgan, którego się wielbi.
choć, co trzeba mu oddać, zawsze ma cudne teksty.

Lady

Znam fragmentami, jakoś nigdy specjalnie ich nie lubiłam, ego Corgana działa mi na nerwy, ale te klipy... Mogę oglądać w nieskończoność, najbardziej kocham 'Stand Inside Your Love', bo jest inspirowany ilustracjami do 'Salome' Wilde'a. Są oczywiście pojedyncze piosenki, które lubię, teksty są świetne a Melissa przepiękna... Ale to chyba wszystko, co mam do powiedzenia na ich temat.

kaja

tak tak tak!!!! stand inside your lve, genialne,
a wiesz kim jest ta kobieta? to wlasnie Yelena...

matinee

Kiedyś tak po przesłuchaniu kilku piosenek doszłam do wniosku, że nie podoba mi się to, więc więcej nie zgłębiałam. Może kiedyś przyjdzie czas i na nich w mym życiu Wink

konrad · Wysłany: Wto 12:08, 21 Mar 2006 Temat postu:

ja byłem naprawdę zafascynowany Smashingami kiedyś!!!! Nawet udało mi się ich zobaczyć na żywo na trasie "Mellon Collie and The Infinite Sadness" w Katowicach! Było kapitalnie. Mam wszystkie płytki i naprawdę je lubię, choć nie powiem, żebym teraz bardzo często je wałkował..."Siamese Dream" jest kapitalna, a i dwupłytówka rewelacyjna!

Lady · Wysłany: Wto 15:13, 21 Mar 2006 Temat postu:

Znałam kiedyś wielkiego fana Smashów (tak ich nazywał). I mówię Wam, nic mnie tak nie odrzuciło od tego zespołu jak on...

konrad · Wysłany: Wto 17:19, 21 Mar 2006 Temat postu:

tak, ale ja mówię o muzie Very Happy

a nie o jakimś tam gogusiu

Cadio

w "try, try, try" jest chyba najbardziej rozleniwiony wokal świata. i za to kocham tą piosenkę. moja znajomosc ogranicza się do "rotten apples", ale ceszę michę, że maja sie reaktywowac:]