Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

My a inne fora i portale muzyczne /Porcys, Screenagers etc./
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jarząb
golden boy


Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 2964
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: broken bricks

PostWysłany: Sob 1:40, 22 Mar 2008    Temat postu:

smith napisał:

W sumie sam nie wiem o co tu c`mon.

ja w sumie też.
i nie podobaja mi sie hasła "ludzie, słuchajmy wiecej muzyki, słuchawki na uszy!". wtf? co to za kiepskie ciśnienie? nie jestesmy (aż taką) bandą gówniarzy, żeby robić z nas jakichs ciołków i kiwać na nas palcem. lady, bogini, zwróccie uwagę na to, ze w tej dyskusji brało udzial tylko kilka osob, a nie cale forum.

każdy korzysta w inny sposób z tego forum. jesli chodzi o jego muzyczna strone , to ograniczam sie do przegladania nowych tematow, wpisywania tytulow tych zespolow w emulu a potem sluchania plyt drapiąc sie po brzuchu. potem wchodze w temat i mowie cos w stylu "w pytke, bajeczne, kiepskie, troche podobne do..". pewnie potrafiłbym wiecej napisac, ale mi sie nie chce i pewnie nie koniecznie tez potrafie. jestem na kulturoznawczych studiach i rzygam już tym, że ucze sie ciagle o tym jak badać, analizować, pisać o tekstach kultury. nie lubie tego, uważam, że jest to w wiekszosci przypadków bezużyteczne. nie potrafię pisać ludziom, o moich doznaniach, gdy słucham moich ulubionych zespołów. to dla mnie intymna sprawa, poza tym nie byłbym w stanie opisać tych uczyć. a nawet jeslibym chcial, to brzmialoby to sztucznie.

edit. oczywiscie nie mam nic przeciwko osobom, ktore piszą w temach o muzyce.


Ostatnio zmieniony przez jarząb dnia Sob 1:51, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Sob 11:48, 22 Mar 2008    Temat postu:

Ło, tożto forum na którym siedzi często mój starszy brat, który jest djem dnb Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
x
rock 'n' rollin' bitch for you


Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1682
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:33, 22 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
nie potrafię pisać ludziom, o moich doznaniach, gdy słucham moich ulubionych zespołów. to dla mnie intymna sprawa, poza tym nie byłbym w stanie opisać tych uczyć. a nawet jeslibym chcial, to brzmialoby to sztucznie.


Ja ostatnio taki plan sobie założyłem, stworzenie płytki calkowicie intymnej z opisami, moich odczuć. i powiem że nie wygląda to sztucznie. a jeśli oprócz mnie zobaczy to jedna osoba, która zna mnie dobrze, to dzięki temu pozna mnie jeszcze lepiej, i zobaczy inne oblicza mojego ego. Ale faktycznie, na forum, tego lepiej nie robić. Bo inny, którzy kompletnie cię nie znają (a tak jest w społecznośćiach internetowych zazwyczaj) popukają się w głowę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciumok
członek rady nadzorczej


Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 8075
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 15:24, 22 Mar 2008    Temat postu:

Ej, już tak abstrachując od Porcysa, Wy tak na prawdę często gówno wiecie kto czego słucha, a już ocenianie po Last.fm (mój jest używany od dwóch tygodni po półtorarocznej przerwie i nie też obejmuje przecież muzyki jaką słucham z płyt poza komputerem). Ja nie uważam, żebym się zamykał na muzykę, nie uważam też, że jako osoba urodzona w 1990 roku nie mam prawa identyfikować się z tym, co się działo w muzyce przez ostatnie parę lat, co zupełnie nie przeszkadza mi cieszyć się poznawaniem zespołów strarszych niż ja sam. Mój gust się zmienia, właściwie się już zmienił, bo pewnych fascynacji sprzed choćby i 2 lat rzeczywiście dziś już sam nie rozumiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 16:54, 22 Mar 2008    Temat postu:

nie widze nic zlego w tym ze np wszyscy znacie zespoly ktorych slucham. 'widze po waszych last.fm ze mam prawo do zarozumialosci'... a pff. ine o to chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Sob 17:54, 22 Mar 2008    Temat postu:

Myślę jednak, że bardziej chodziło o to, że słuchamy rzeczy pospolitych więc nie wiemy, czy są one najlepsze i nie możemy oceniać redaktorów Porcysa, którzy znają tej muzyki dużo więcej i pewnie znają też coś dużo lepszego. Jednak i tak uważam, że to jakieś spinanie się.
To co, mogę się uważać za lepszego/bardziej kompetentnego, bo słuchałem Karate i Tortoise zanim wszyscy zaczęli się jarać Battles w zeszłym roku? Kiedyś tak miałem, przyznaje się, teraz dzięki temu forum m.in. patrzę na te kwestie inaczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 17:57, 22 Mar 2008    Temat postu:

i co z tego ze slucham pospolitych rzeczy?
duzo kapel ktorych nazw nie kojarzy 3/4 mojego roku dalo mi mniej przezyc nie sluchanie pieprzonych the beatles.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Sob 18:19, 22 Mar 2008    Temat postu:

Się pieklisz, a ja z tobą, nie przeciw tobie Razz
Ludziom chodzi o pospolitość w tzw. "alternatywnym środowisku". Dla wielu słuchanie Klaxons jest be, bo np. są w NME. Sam tego nie rozumiem, wszak nie uważam, że Klaxons są zespołem wybitnym, ale są zespołem bardzo dobrym, z bardzo dobrym materiałem. Wychodzi na to, że jeśli niektórych kapel nie zna 3/4 całego roku, to jest dużo kapel, których nie zna 3/4 tegoż forum. Tylko co z tego?
I kurde, na prawdę mało kto tu siedzi wciąż w tych samych kapelach, a nawet jeśli, to są takie, których można słuchać na wyłączności i się znudzić nie są w stanie, jak wspomniani przez godfathera the beatles.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zjem ci chleb
~


Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 2829
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z chlebaka

PostWysłany: Sob 18:27, 22 Mar 2008    Temat postu:

podejrzewam, że o wielu grupach których słucham porcysie nigdy nie słyszeli, i odwrotnie. nie jest to nic czym można by się chwalić ani nie jest to żaden wyznacznik plebejskiego/pańskiego gustu. a braki w tzw. osłuchaniu można wytknąć każdemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 18:30, 22 Mar 2008    Temat postu:

nie jest to wyznacznik niczego, muzyka nie jest od tego zeby sie licytowac kto slucha wiecej. tzn dla mnie nie jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Sob 22:08, 22 Mar 2008    Temat postu:

Pewnie, że nie.
Choć dzisiaj muszę przyznać Borysowi jedno. Z pierwszej piątki jego płyt roku, aż 2 są bardzo bardzo. Reszta średniawa, ale The Thief to na prawdę ciekawy zespół. I to z wytwórni Sonar Kollektiv, w którą już od dawna chciałem się bardziej zagłębić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matinee
freethinker


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 8507
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: the poetry society

PostWysłany: Sob 22:37, 22 Mar 2008    Temat postu:

jarząb napisał:
ograniczam sie do przegladania nowych tematow, wpisywania tytulow tych zespolow w emulu a potem sluchania plyt drapiąc sie po brzuchu. potem wchodze w temat i mowie cos w stylu "w pytke, bajeczne, kiepskie, troche podobne do..". pewnie potrafiłbym wiecej napisac, ale mi sie nie chce i pewnie nie koniecznie tez potrafie. jestem na kulturoznawczych studiach i rzygam już tym, że ucze sie ciagle o tym jak badać, analizować, pisać o tekstach kultury. nie lubie tego, uważam, że jest to w wiekszosci przypadków bezużyteczne. nie potrafię pisać ludziom, o moich doznaniach, gdy słucham moich ulubionych zespołów. to dla mnie intymna sprawa, poza tym nie byłbym w stanie opisać tych uczyć. a nawet jeslibym chcial, to brzmialoby to sztucznie.


Podobnie mam.

A największą potrzebę pisania o muzyce miałam wtedy, kiedy zaczynałam jej tak naprawdę słuchać, odkrywać zespoły, które teraz wydają mi się bynajmniej nie odkrywcze, ale wzbudzają dobre skojarzenia. Nie sądzę żebym jeszcze kiedyś potrafiła z takim oddaniem jak 2-3 lata temu słuchać The Libertines czy Franza Ferdinanda;)
Śmieszy mnie, a może nawet bardziej irytuje, że wielu ludzi, którzy kilka lat temu jarali się podobnymi zespołami nie potrafi się do tego przyznać i udają, że przecież od zawsze mieli taaaki wyrafinowany gust muzyczny.

Że już nie powiem o tych, którzy nabijają się z tego, co kto słucha na last.fm Rolling Eyes


I nie wiem dlaczego, ale im bardziej zagłębiam sie w muzykę, tym bardziej nie wiem jak opisywać swoje odczucia wobec niej. W głowie mnóstwo myśli, których nie sposób trafnie wyrazić.
Sytuację typu: idzie człowiek przez miasto, słucha pierwszy raz jakieś płyty, nagle zatrzymuje się i ma ochotę wrzasnąć 'o kurwa, to jest zajebiste!', zdarząją się od czasu do czasu. Ale ten marny okrzyk powie przechodniom pewnie tylko tyle, że naszła mnie ochota poprzeklinania... Wyrażanie opinii na forach muzycznych trochę mi to przypomina. W sensie, że zdanie typu 'super płyta' może oznaczać, że ktoś przesłuchał jej raz i wydała mu się całkiem super, oh, a z drugiej strony ktoś kto przesłuchał jej kilkanaście razy i nie może się oderwać. Bozia nie dała każdemu daru celnego określania wrażeń.


Ostatnio zmieniony przez matinee dnia Nie 0:47, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Nie 0:38, 23 Mar 2008    Temat postu:

Naprawdę nie rozumiem, jaki ma sens słuchanie tego, czego nikt inny nie zna dla samego słuchania tego czego nikt inny nie zna. Dlaczego mam się zmuszać do szukania nie wiadomo czego, skoro jestem szczęśliwa z tym co mam? I tak jest tego zajebiście dużo i nie starcza mi czasu na słuchanie wszystkiego co mam na dysku i na płytach tyle razy, ile bym chciała.

Nie wiem, może jestem dziwna, ale uważam, że:

1. dobre poznanie 15 zespołów/płyt w celu zrozumienia muzyki i tekstów jest lepsze niż poznanie 150 zespołów/płyt, ale po łebkach

2. znajomość klasyki jest ważniejsza niż szaleńcza pogoń za nowościami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matinee
freethinker


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 8507
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: the poetry society

PostWysłany: Nie 0:53, 23 Mar 2008    Temat postu:

Ej no, ale nie można przeczyć temu, że im więcej człowiek wysłucha płyt, tym lepiej dla niego i dla jego gustu;)
Dobrze przesłuchać daną płytę nawet jeśli tylko po to, żeby stwierdzić że dane klimaty zupełnie mi nie podchodzą.
Tzn. jeśli ma się chęć poszerzania horyzontów.
Słuchanie li i jedynie dla przyjemności to inna sprawa:]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Nie 0:56, 23 Mar 2008    Temat postu:

Ja tylko mówię, żeby nie przesadzać, żeby się nagle nie okazało, że z jakości przeszliśmy w ilość, jak gospodarka radziecka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin