Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polecamy, doradzamy, ostrzegamy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
x
rock 'n' rollin' bitch for you


Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1682
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:01, 29 Sty 2007    Temat postu:

Marquee Moon napisał:
jester napisał:
Druga część "Low" jest genialna. Ta od Warszawy. Jakbym znalazł się w wielkim magazynie w deszczowy wieczór.
Dobra już tu nie komentuje Davida Very Happy

W każdym razie dzieki, bo nie wiedział jakiego Bowiego z czym sie je. Teraz wiem, ze wolę tą "Ciemną stronę Bowiego" a mniej przepadam za piosenkowym Davidem.

Z tym magazynem w deszczową aurę to świetne skojarzenie, rzeczywiście coś takiego można poczuć. A przy słuchaniu "Weeping Wall" z kolei nasuwa mi się wyobrażenie błądzenia po przedmieściach Tokio w jakiś mglisty i mrzawy dzień z jednoczesnym uczuciem fascynacji i zaniepokojenia tym obcym światem.

Jeśli przypadła Ci do gustu ta "ciemniejsza strona", to może spróbuj w następnej kolejności z "Outside" również nagranej z Eno. Co prawda nie ma już tam utworów instrumentalnych, ale klimat również zahacza o rejony przeszywające lekkim dreszczem.


Te Tokio mi sie pdooba! Próbujemy przejść przez zebrę, gdy nagle samochód prawie nas nie rozjeżdza, a my wpadamy w płochość i uciekamy szybko na drugą stronę, rozglądając się nerwowo, w oczy rażą wielkie neony, światła, gejsza z naprzeciwka wygląda jak duch. Niezła schizofrenia.

Może tak założyć topik - "Skojarzenia z utworami" Wink tylko nie wiem czy nie za bardzo to patetyczne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Pon 12:12, 29 Sty 2007    Temat postu:

Marquee Moon napisał:
Tak a propos faktu, że pojawili się tu w przeglądzie The Doors i Bowie, no to wrzucam bardzo interesujące wykonanie "Alabama Song" przez Bowiego w Berlinie w 2002 r. Obraz wchodzi niestety o ułamek sekundy wcześniej niż dźwięk, co trochę irytuje.

http://youtube.com/watch?v=kNCEURBYEGo

Ach, David to zwierzę sceniczne! I ten szatański uśmieszek kojarzący się z wyszczerzem Jacka Nicholsona w 'Lśnieniu'. 'Here's Johnny!' Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 0:21, 30 Sty 2007    Temat postu:

LD napisał:
[Ach, David to zwierzę sceniczne! I ten szatański uśmieszek kojarzący się z wyszczerzem Jacka Nicholsona w 'Lśnieniu'. 'Here's Johnny!' Twisted Evil

O, rzeczywiście to było bardzo Nicholsonowe, że też jakoś nie skojarzyłam, a przecież zaledwie tydzień temu puszczali "Lśnienie".
Zaiste Bowie to sceniczne zwierzę, a co wyprawiał dawniej! Te wszystkie kostiumy, maski, pantomima. Urodzony aktor.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Wto 0:45, 30 Sty 2007    Temat postu:

Emanuje niebezpiecznym magnetyzmem. Mógłby porwać ludzi za sobą, gdyby chciał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 1:23, 30 Sty 2007    Temat postu:

Masz rację. Pozwolę sobie zacytować Bowiego z ok 1976 r. "Wydaje mi się, że w Anglii mogłem stać się kimś w rodzaju dyktatora. To nie było niewykonalne w tamtym momencie. Moje koncerty doprowadzały publiczność do takiego stanu, że nawet prasa zaczęła pisać: "To nie jest muzyka rockowa, to jest pieprzony Hitler! Należy coś uczynić!". I mieli rację. Naprawdę mogłem stać się pieprzonym Hitlerem. Byłbym doskonałym dyktatorem. Bardzo ekscentrycznym i zupełnie zwariowanym."

Przyznam, że dziś brakuje mi takich ikon. Może mam zbyt wysokie wymagania i jakieś dziwne wyobrażenia o muzyce, ale mnie kręci, kiedy ktoś roztacza jakąś aurę wokół tego, co tworzy. Sama muzyka broni się tylko do pewnego momentu, ja oczekuję czegoś więcej. Dlatego mogę posłuchać takiego Pavement, mogę polubić, ale nigdy mną nie zawładną. Wizualnie są bowiem esencją antystylu, przeciętności. Zawsze jednak wyżej będę stawiała sobie takiego Roberta Smitha, dziwacznego Davida Byrne'a, demonicznego Petera Murphy'ego, zniewieściałego Bretta Andersona czy androgenicznego Antony'ego Hegarty'ego, żeby wymienić pierwszych z brzegu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Wto 11:45, 30 Sty 2007    Temat postu:

Marquee Moon napisał:
"Naprawdę mogłem stać się pieprzonym Hitlerem. Byłbym doskonałym dyktatorem. Bardzo ekscentrycznym i zupełnie zwariowanym."

No właśnie! Szalony dyktator lub niebezpieczny guru. I znów przypomina mi się Jack Nicholson, tym razem w 'Czarownicach z Eastwick'. Ale nie trzeba tak daleko szukać, wystarczy przypomnieć sobie rolę Davida w 'Labiryncie', wprost stworzoną dla niego. Gdyby nie baśniowa konwencja...

Getruda Stein powiedziała kiedyś o Amadeo Modiglianim: 'Nie lubię artystów, którzy wyglądają jak artyści'. Ale tego właśnie oczekują od nich ludzie! Co za przyjemność podziwiać na scenie kogoś, kto wygląda jak nasz sąsiad? Rzeczywiście, dziś brakuje na scenie ekscentryków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marquee Moon
the man who would be king


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 1332
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 21:07, 30 Sty 2007    Temat postu:

LD napisał:
Getruda Stein powiedziała kiedyś o Amadeo Modiglianim: 'Nie lubię artystów, którzy wyglądają jak artyści'. Ale tego właśnie oczekują od nich ludzie! Co za przyjemność podziwiać na scenie kogoś, kto wygląda jak nasz sąsiad? Rzeczywiście, dziś brakuje na scenie ekscentryków.

Takie czasy. Każdy może być sławny przez 15 minut.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Śro 11:56, 31 Sty 2007    Temat postu:

To jest złe podejście. Lansuje się zespół, który wydaje świetny debiut, a potem słuch po nim ginie, bo w nowym sezonie jest już jakiś nowy zespół i nowy debiut. Najbardziej mnie wkurzają etykietki typu 'nowy ZESPÓŁ JAKIŚ TAM', jak 'nowa=lepsza wersja tego co było wcześniej'. Arctic Monkeys=nowe The Libertines. Forward Russia=nowe Bloc Party. To ubliża obydwu zespołom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Jukebox Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin