Indie Rock & Stuff

matinee

Ostatnio w Liscie osobistej byla puszczana calosc wraz z komentarzami roznych ludzi, m.in. zyjacych jeszcze beatlesow (bosze, jak to brzmi okropnie:>).
Niektore polaczenia wydaly mi sie profanacja, ale kilka chetnie posluchalabym jeszcze raz.

To juz jest do ciagniecia, czy masz oryginalna plyte?

Lady

To się jeszcze zobaczy... Ale brawo za ava, Marcin Smile

sHavo

Kaczka też w minimaxie sporo puszczał i muszę powiedzieć, że te utwory które słyszałem mają o niebo lepsze brzmienie, takie bardziej przystepne dla ucha... nawet mnie nie obchodzi czy to krok komercyjny czy nie (w końcu krok bardzo udany) a każdy powód jest dobry by wyrażać opinię sprzeczne z opinią twojego basisty dla którego the Beatles to bogowie są... dlatego (ale chyba nie tylko dlatego) jestem na TAK

twilite kid · fun blame monster Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów

ja byłem ich fanem, może nie jakimś wielkim, ale ceniłem ich twórczość no i uwielbiałem za same genialne piosenki. 'love' jest zajebiste i tyle z mojej strony. no, dodam tylko, że strasznie mnie bawi roztrząsanie się nad tym, czy to zdzieranie pieniędzy z fanów czy coś warte kupna:> fajna płyta to fajna płyta

Kadir

Uwielbiam posłuchac boskiej czwórki od czasu do czasu tak dla relaksu Wink

Maciek

Pokochałem Love. Nigdy nie byłem bitelsowym ortodoksem, natomiast nawet moi koledzy, którzy takowymi są stwierdzili, że niektóre utwory, np get back są świetnie "odpicowane"
dla mnie jeszcze i am the walrus, something, eleanor rigby, here comes the sun/the inner light są świetne. reszta też zresztą Wink

Latia

o boże.
while my guitar gently weeps z 'love' jest taaaaka cudnaaaa.
dziś w nocy ją usłyszałam przypadkowo.

Maciek

Bo to zajebista płyta jest Very Happy

Latia

niestety nie było mi dane jeszcze usłyszeć reszty.
wczoraj wertowałam mp3 nie na swoim kompie i właśnie znalazłam wmggw.

Maciek

hm, może zapodać linki do rapida ? nie wiem tylko czy wciąż aktywne

Latia

nie trzeba :]
już jest download in progress na moim super wolnym limewire.
ale dziękuję :]

Maciek

do usług

godfather

no kurwa mac
co to ma w ogole byc?!?!
wersja while my guitar gently weeps jest okropna
przeslodzona ze ja pierdole
az sie wkurwilem
brrr

girlfromipanema

postanowiłam, że mój drugi post [ale pierwszy na ten właściwy temat, czyli o muzyce] będzie dotyczył najważniejszego chyba dla mnie zespołu. i właściwie tylko magia Beatlesów mogła sprawić, że jest dla mnie tak specjalny... rodzice nie wychowali mnie na ich piosenkach, sama też w młodym wieku jakoś ich nie odkryłam, więc wyrosłam znając tylko tą stronę twórczości Fab Four, której nie znać się nie da.
nie byli nawet moją pierwszą muzyczną miłością z gatunku tych, które są warte uwagi [czyli dzieciństwo z Vivą się nie liczy]. właściwie wszystko czym powinnam się już jako bachor podniecać, czyli wielokrotne słuchanie wszystkich płyt od pierwszej do ostatniej piosenki, oglądanie koncertów i myślenie "powinnam urodzić się znacznie wcześniej", pierwsze Beatlesowe wzruszenia, generalnie cały ten szał- czekał na mnie ze znacznym opóźnieniem. ale to nie przeszkodziło pokochać ich najbardziej ze wszystkich.

co do ulubionych płyt. to zupełnie zależy od nastroju. ostatnio najczęściej rozbrzmiewa z głośników Revolver, ale i White Album, i Sierżant... wszystko miało swój czas. ulubiona piosenka to prawdopodobnie Eleanor Rigby. ale piosenka stycznia- Twist & Shout! imprezowo wciąż, a ona godzi gusta zarówno tych oświeconych, jak tych mniej.

jeszcze słówko do Love -> lovin' it too Wink

niech i to będzie narażanie biednych, bezbronnych fanów, którzy nie mają własnego rozumu na wydatki, ja tam uważam, że to dobra płyta i tyle. nie ma się co spodziewać, że będzie brzmiała typowo Beatlesowo jak niektórzy by chcieli. rozumiem, że może się nie podobać, ale żeby od razu uważać, że w ogóle powstać nie powinna?

Anne · Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów